Z początkiem nowego tygodnia krajowe indeksy zaliczyły korektę. WIG20 finiszował ok. 1,2 proc. na minusie, a WIG spadł o 0,95 proc. Do wyprzedaży akcji zachęciły inwestorów fatalne nastoje panujące na pozostałych europejskich rynkach akcji, gdzie od samego początku poniedziałkowej sesji więcej do powiedzenia mieli sprzedający. Kolor czerwony przeważał zarówno na indeksach zachodnioeuropejskich parkietów, jak i rynków z naszego regionu. Skala przeceny głównych indeksów była jednak ograniczona i tylko w nielicznych przypadkach przekraczała 1 proc.

Wśród inwestorów odżyły obawy związane z wzrostem inflacji, będącego efektem wyjątkowo luźnej polityki banków centralnych. Rynki akcji prędzej czy później będą musiały zmierzyć się z tym wyzwaniem, na co wskazują, m. in. rosnące od dłuższego czasu ceny surowców przemysłowych. Jeśli problem z inflacją nie okaże się przejściowy trzeba się liczyć z poważniejszymi konsekwencjami dla rynków akcji. Dodatkowym zmartwieniem jest niepewność związana z trzecią falą zachorowań na koronawirusa, co oznacza powrót do niektórych pandemicznych obostrzeń w wybranych krajach (m. in. w Polsce), tym samym oddalając perspektywę wygaszenia pandemii oraz pełnego odmrożenia gospodarek.

W Warszawie negatywne nastroje całkowicie zdominowały handel w segmencie największych spółek z indeksu WIG20, które w zdecydowanej większości znalazły się pod kreską. Pozytywnym wyjątkiem w tym gronie były walory KGHM, mocno drożejące trzecią sesję z rzędu. Wsparciem dla notowań spółki jest hossa na rynku miedzi, która wywindowała ceny metalu do poziomów nie notowanych od lat. Natomiast uwaga sprzedających skierowana była przede wszystkim na papiery banków i koncernów energetycznych, co przełożyło się na ich wyraźną przecenę. Chętnie pozbywano się również walorów spółek paliwowych. Z kolei obawy związane z powrotem obostrzeń w handlu w postaci ponownego zamknięcia centrów handlowych negatywnie przełożyły się na notowania CCC.

na celowniku sprzedających zmalały się również mniejsze spółki. W efekcie na szerokim rynku w wyraźnej przewadze były przecenione walory. Negatywnie wyróżniły się akcje spółek gamingowych. W czołówce najmocniej przecenionych firm znalazły się m. in. Games Operators, Ten Square Games i piątkowy debiutant - Huuuge.