Pierwotnie Nestmedic chciał pozyskać 4 mln zł. – Zainteresowanie akcjami było tak duże, że zdecydowaliśmy się zwiększyć ich pulę. Dzięki temu nie planujemy obecnie kolejnej emisji, która pierwotnie miała zostać zrealizowana pod koniec roku – mówi Patrycja Wizińska-Socha, prezes Nestmedic. Pieniądze zostaną przeznaczone na rozwój sprzedaży oraz na prace rozwojowe nad urządzeniem Pregnabit drugiej generacji. Obecnie urządzenie służące do badania akcji serca płodu, tętna matki oraz umożliwiającego zapis czynności skurczowej mięśnia macicy jest w fazie zaawansowanych beta-testów. – Mamy bardzo dobrą odpowiedź z rynku. Nie dziwi nas ten fakt, ponieważ jeszcze przed premierą badaliśmy oczekiwania naszej grupy docelowej. Oczywiście znajdujemy też elementy, które warto poprawić tak, aby jeszcze bardziej wpisać się w potrzebę rynku. Dlatego tak ważny jest proces beta-testów – tłumaczy prezes.

Celem testów jest doskonalenie urządzenia oraz usługi diagnostycznej po to, aby przygotować je do ekspansji globalnej. Spółka posiada już certyfikat umożliwiający wejście na rynki UE i rozpoczęła proces ubiegania się o pozwolenie na sprzedaż w USA. – W 2018 r. planujemy debiut na dwóch rynkach zagranicznych. W 2019 r. chcemy wejść do kolejnego państwa – mówi prezes. – Do tego czasu będziemy rozwijać sprzedaż w kraju, projekty pilotażowe poza Polską oraz działalność mającą na celu pozyskanie certyfikacji niezbędnych do rozpoczęcia działalności poza Europą, m.in. w USA. Proces pozyskania certyfikatu amerykańskiej Agencji ds. Żywności i Leków (FDA) jest procesem wieloetapowym i jesteśmy teraz na etapie pierwszym. Mamy nadzieję, że certyfikacja FDA obejmie urządzenie Pregnabit drugiej generacji – dodaje.