UniCredit zapowiedział, że uwzględni w modelach ryzyka (zgodnie z wymogami standardu IFRS9) zaktualizowane prognozy makroekonomiczne uwzględniające wpływ pandemii koronawirusa. Oznaczać to będzie duży wzrost odpisów i kosztów ryzyka banku.

Włoska grupa założyła, że PKB strefy euro spadnie w tym roku o 13 proc. i odbije w przyszłym o 10 proc. Te założenia uwzględniają oczekiwany negatywny wpływ spadku aktywności gospodarczej i pozytywny środków wprowadzonych przez Europejski Bank Centralny, które mają łagodzić skutki pandemii. Są zbliżone, choć nico bardziej pesymistyczne, od oczekiwań Międzynarodowego Funduszu Walutowego, podanych 14 kwietnia.

W rezultacie UniCredit zaksięguje w I kwartale dodatkowo 0,9 mld euro odpisów kredytowych ze względu na koronawirusa. To spowoduje wzrost kosztów ryzyka do koło 110 pb w I kwartale z czego 80 pb przypada na aktualizację scenariusza makroekonomicznego, zaś 30 pb za podstawowe koszty ryzyka. Bank zaznacza, że ten drugi wskaźnik jest znacząco lepszy niż pierwotnie prognozowane na cały rok 46 pb, co daje trochę oddechu bankowi. W całym bieżącym roku nowa prognoza kosztów ryzyka to 100-120 pb. Większość ryzyk kredytowych będzie się materializować bliżej końca roku, gdy wygasać będą wakacje kredytowe (zawieszenia rat na 3-6 miesięcy) – dodał bank. W przyszłym roku koszty ryzyka mają obniżyć się do 70-90 pb. W całym 2019 r. wyniosły tylko 49 pb, bank zawiązał wtedy 3,38 mld euro odpisów z czego 2,33 mld euro przypadło na tzw. podstawową działalność.

W ostatnich dniach także polskie banki sygnalizują, że zawiążą w I kwartale zwiększone rezerwy kredytowe z powodu negatywnych prognoz makroekonomicznych, które są uwzględniane przez model ryzyka zgodnie z wymogami standardu rachunkowości IFRS9.