Dzisiaj akcje Alior Banku drożeją przez cały dzień, po południu o 5,8 proc., do 69,19 zł (biorąc pod uwagę odcięcie prawa poboru z lata 2016 r., kurs jest najwyższy od połowy 2015 r.). Chwilowo zwyżka sięgała dzisiaj prawie 6,5 proc., ale mocno papiery tego banku drożały już wczoraj, po publikacji bardzo dobrych wyników za 2016 r. i konferencji zarządu.

Przedstawiciele banku wskazali, że synergie kosztowe, wynikające z połączenia z Bankiem BPH, będą większe niż początkowo sądzono, zaś dotychczasowe procesy w zakresie integracji obu banków przebiegają bardzo sprawnie (wcześniej inwestorzy obawiali się dodatkowych kosztów z tego tytułu). Fuzja operacyjna Alior Banku z wydzieloną częścią Banku BPH zakończy się 27 marca br., w pół roku od połączenia prawnego. Kumulacja kosztów z tego tytułu nastąpi w drugim kwartale tego roku - związane jest to z redukcją zatrudnienia po fuzji operacyjnej. Później bank zanotuje oszczędności związanych z powtarzającymi się funkcjami central. W trzecim i czwartym kwartale będzie mniej redukcji związanych z zatrudnieniem, dlatego wtedy dużo będzie kosztów związanych z nieruchomościami central, regionów i oddziałów. Dobrą informacją dla inwestorów jest to, że łączne koszty integracji z Bankiem BPH w 2017 roku będą niższe od zakładanych i sięgną 195 mln zł wobec planu 447 mln zł. Poza tym rok 2018 nie będzie już obciążony wydatkami z tego tytułu.

Poza tym Alior ocenia, że konsensus oczekiwań analityków na 2017 roku zakładający zysk netto na poziomie 360 mln zł jest zbyt niski. Bank ma ambicje na dalszy wzrost – zdaniem jego przedstawicieli w ciągu dwóch lat może zbliżyć się do pierwszej piątki pod względem aktywów. Obecnie jest na dziewiątym miejscu (wśród banków komercyjnych). W tym roku portfel kredytów ma urosnąć o 6,5 mld zł netto - w 2016 r. zwiększył się o 6,9 mld zł (nie wliczając przejęcia BPH).