Wsparcie niezmiennie stanowią czynniki krajowe, tj. mniej łagodna od oczekiwań postawa RPP w kontekście obniżek stóp procentowych oraz zapowiedziane w ub. tygodniu odblokowanie europejskich środków dla Polski. Co więcej, kurs EUR/USD anemicznie, ale jednak wspina się na coraz to wyższe poziomy, co historycznie wspierało wycenę walut rynków wschodzących. Nie bez znaczenia jest także apetyt na ryzyko rozlany m.in. na rynki akcyjne. Wszystkie te czynniki budują pozytywny sentyment inwestycyjny, który może zadecydować o ataku na poziom 4,30 PLN za EUR. O ile może on okazać się skuteczny, o tyle jednak pozostanie krótkotrwały. Uważamy, iż do trwałego złamania wspomnianej bariery warunkiem nadrzędnym będzie mocny ruch w górę eurodolara, na co obecnie nie liczymy. W najbliższych dniach kurs EUR/PLN będzie próbował wychylić się dołem z czteromiesięcznego trendu bocznego (4,30–4,39).

Na krajowym rynku długu rentowność średnio- i długoterminowych obligacji istotnie zniżkuje. Utożsamiamy to z informacją o odblokowaniu unijnych środków dla Polski, co zwiększa komfort realizacji budżetu, a tym samym finansowania potrzeb pożyczkowych. Ponadto, jak pokazał pierwszy z lutowym przetargów sprzedaży skarbowych papierów, zainteresowanie polskim długiem jest wysokie. Liczy na kontynuację zniżki dochodowości SPW w tym tygodniu.