Pierwsza połowa dnia na rynkach finansowych upływa pod znakiem odczytów dotyczących inflacji. W Polsce odczyt okazał się znacznie niższy od poprzedniego oraz niższy od oczekiwań – wstępne wyliczenia GUS podały dziś, że grudniowa inflacja CPI znalazła się na poziomie 6,1% rdr przy oczekiwaniach 6,5% rdr i poprzednim odczycie 6,6% rdr. Z kolei w ujęciu mdm odczyt wyniósł 0,1% przy oczekiwaniach 0,3% i poprzedniej wartości 0,7%.
O ile inflacja w Polsce spada, to w strefie euro – wzrosła. Dziś pojawiły się także dane dotyczące inflacji HICP w strefie euro w grudniu. Wstępny odczyt wyniósł 2,9% rdr i co prawda był niższy od oczekiwań (3% rdr), ale wyższy od poprzedniego odczytu (2,4% rdr). W przypadku inflacji bazowej jest lepiej: grudniowy odczyt wyniósł 3,4% rdr przy oczekiwaniach 3,5% rdr i poprzednim odczycie 3,6% rdr.
Dziś wśród danych makro kluczowe będą jednak głównie dane z amerykańskiego rynku pracy, których publikacja zaplanowana jest na godzinę 14:30. To właśnie one wpłyną na końcówkę tygodnia na rynkach walutowych (i nie tylko).
OKIEM ANALITYKA – Payrolls testem siły dolara
Dzisiejsza sesja obfituje w ważne dane makro, jednak inwestorzy wyczekują przede wszystkim danych z amerykańskiego rynku pracy, które mają pojawić się o 14:30 polskiego czasu. Oczekiwania są niewygórowane: ekonomiści spodziewają się, że w grudniu przybyło 170 tys. miejsc pracy, czyli mniej niż w listopadzie (199 tys.), a stopę bezrobocia szacują na 3,8% przy wcześniejszych 3,7%.
Dane z rynku pracy to jeden z głównych wskaźników branych pod uwagę przez Rezerwę Federalną w kontekście polityki monetarnej. Jak dotychczas, Fed sugerował gotowość do obniżek stóp w tym roku na poziomie łącznie 75 punktów bazowych, jednak rynek wycenia w tym momencie nawet 150 punktów bazowych. Narzędzie FedWatch jednak wskazuje na to, że oczekiwania w ostatnim czasie zostały nieco zrewidowane – obecnie szansa na marcową obniżkę jest szacowana na 62%, podczas gdy jeszcze w poprzednim tygodniu było to 86%.