Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
– Spadek jena nastąpił po doniesieniach medialnych sugerujących, że Bank Japonii może nie być tak jastrzębi, jak ostatnio sądzono, a z kolei niedawny wzrost jena mógł być przesadzony. Najpierw Reuters opublikował raport sugerujący, że prezes Banku Japonii nie chce dawać rynkom jasnych wskazówek dotyczących terminu zmiany polityki. Później Bloomberg poinformował, że Bank Japonii nie widzi potrzeby zakończenia polityki ujemnej stopy procentowej w tym roku. Oznacza to, że BoJ może zdecydować się na utrzymanie stóp podczas spotkania w przyszłym tygodniu – wskazują analitycy XTB.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Narracja wciąż pozostaje podobna - niedawne wycieczki Donalda Trumpa pod adresem działań FED i Jerome Powella (prezydent chciałby móc "rozkazywać" FED w temacie cięć stóp procentowych) - uderzają w globalną pozycję dolara.
Po burzliwych tygodniach konfliktu między Izraelem a Iranem, sytuacja na rynkach zaczęła się uspokajać. Inwestorzy z nadzieją wyczekują pozytywnych wiadomości, zwłaszcza że zbliża się 9 lipca – termin wygaśnięcia trzymiesięcznego zawieszenia ceł, co otwiera drogę do zawarcia kluczowych umów handlowych. Jednocześnie Donald Trump naciska na Senat, by do 4 lipca przegłosował jego „jedną, wielką, piękną ustawę”, która ma umocnić jego pozycję w kraju. Czy mu się to uda?
Polska waluta pozostaje silna i wiele się tu nie zmienia. W poniedziałek rano za euro płacimy niecałe 4,24 zł, a dolar jest wart nieco ponad 3,61 zł.
Złoty w piątek znów zyskiwał wobec dolara i był wobec niego najsilniejszy od ponad siedmiu lat.
W ostatnich dniach pojawiło się sporo spekulacji na temat tego, że Donald Trump mógłby zdecydować się na wcześniejsze ogłoszenie osoby, która będzie nowym szefem Fed.
Kurs EUR/USD przekracza w tym tygodniu kamień milowy (1,17), wznosząc się tym samym na najwyższy poziom od września 2021 roku.