Ta straciła, chociaż dane makro z USA dotyczące dynamiki sprzedaży detalicznej i produkcji przemysłowej za sierpień wypadły lepiej od oczekiwań, pokazując, że amerykańska gospodarka ma się nadal relatywnie nieźle. Zatem dzisiaj FED obniży stopy procentowe o 25 punktów baz. (decyzja o godz. 20:00) bardziej za sprawą obserwowanej słabości rynku pracy, gdyż inflacja dalej pozostaje podwyższona (2,9 proc. r/r dla CPI w sierpniu). Kluczowym aspektem będzie w tej sytuacji treść decyzji uzasadniającej taki ruch, oraz projekcje makro publikowane co kwartał (w tym wykres oczekiwań, co do ścieżki ruchów FED, czyli tzw. dot-plot). Inwestorzy będą też zerkać na to, na ile Jerome Powell wypadnie przekonywująco, jako "gołąb", a na ile da do zrozumienia, że Rezerwa pozostanie ostrożna w kwestii dalszych posunięć, co może wpłynąć na średnioterminowe oczekiwania rynku. Obecnie mamy wycenę na poziomie 68 pkt. baz. obniżek do końca roku, co oznacza "prawie" trzy obniżki, oraz około 147 pkt. do końca 2026 r. Reasumując, kwestia trzech obniżek w tym roku, może w krótkim terminie zaważyć na dolarze - rynek dolara, który już zdyskontował pewne "gołębie" scenariusze, będzie dzisiaj szukał potwierdzeń dla tego, że FED może docelowo zdecydować się na mocniejsze luzowanie. Inaczej może nas czekać jakieś krótkoterminowe odreagowanie USD - większe od tego, które obserwujemy dzisiaj rano. Warto jednak pamiętać, że w średnim i długim terminie amerykańska waluta najpewniej pozostanie w trajektorii spadkowej.
Dzisiaj poza decyzją FED poznamy komunikat Banku Kanady - decyzja ws. stóp procentowych zostanie ogłoszona o godz. 15:45. Cięcie stóp o 25 punktów baz. do 2,50 proc. jest w zasadzie przesądzone, a w tym roku rynek spodziewa się jeszcze jednego ruchu w tej skali. Wczorajsze słabsze odczyty inflacji CPI mogą prowokować do spekulacji nt. bardziej "gołębiego" podejścia, ale obecnie rynek daje mu marginalne szanse. Wcześniej, bo o godz. 14:30 napłyną dane z amerykańskiego rynku nieruchomości, a o godz. 11:00 finalne dane o inflacji CPI w strefie euro. Rano o godz. 8:00 poznaliśmy inflacyjne odczyty z Wielkiej Brytanii - ta w sierpniu wpisała się w oczekiwania rynku na poziomie 0,3 proc. m/m i 3,8 proc. r/r. W efekcie oczekiwania, co do ruchów BOE na stopach procentowych pozostały w zasadzie niezmienione - szanse na taki ruch na jutrzejszym posiedzeniu wynoszą zaledwie 2,5 proc., a do końca roku 38 proc.
Ruch powrotny na EURUSD?
Dzisiaj para EURUSD lekko się cofa po tym jak wczoraj wyraźnie wybiła tegoroczny szczyt z lipca przy 1,1830. Nowe maksimum wypadło przy 1,1878. Teraz wracamy się w okolice 1,1830, co można traktować jako tzw. ruch powrotny. Wiele będzie zależeć od tego, jaka będzie dzisiaj narracja z FED po godz. 20:00. Wieczorem na rynku mogą bardziej dominować emocje, oraz.... algorytmy śledzące treści depesz agencyjnych dotyczących FED. Tym samym trzymanie się założenia ruchu powrotnego może być trochę błędne, gdyż nie można wykluczyć naruszeń rejonu wsparcia przy 1,1830. Teoretycznie głębokość korekty to nawet rejon 1,17. Z kolei opory to wczorajsze 1,1878 i dalej psychologiczna bariera przy 1,20.
Wykres dzienny EURUSD