Z rana dolar nieco się umacniał, jednak po południu za amerykańską walutę inwestorzy płacą 4,30 zł, czyli podobnie jak w czwartek na zamknięciu. Złoty nieco zyskuje za to do euro, wycenianego w piątek po południu na 4,52 zł. Z rana euro było sporo silniejsze i zbliżało się do 4,56 zł, jednak po południu to złoty przejął inicjatywę. W cenach otwarcia i zamknięcia notowania EUR/PLN w ostatnich dniach poruszają się w zakresie 4,52- 4,54 zł.
Czytaj więcej
Inflacja we wrześniu spadła do 8,2 proc. rocznie z 10,1 proc. w sierpniu. W stosunku do poprzedniego miesiąca ceny zmalały najbardziej od niemal ośmiu lat. Mocno przyczyniły się do tego przedwyborcze działania rządu i spółek skarbu państwa, ale w danych widać też wygasanie presji inflacyjnej. Co do trwałości tej tendencji ekonomiści wciąż mają jednak wątpliwości.
Tydzień dla złotego
Ogółem cały, przedwyborczy tydzień okazał się udany dla złotego. - Spadek rentowności obligacji skarbowych połączony z napływem kapitału do większych spółek z GPW wspierały notowania polskiej waluty. Ta też dyskontuje korzystniejszy dla rynku finansowego scenariusz utworzenia rządu opozycyjnego, co, w mniemaniu rynku, poprawiłoby odbiór Polski przez kapitał zagraniczny oraz zwiększyło szanse na odblokowanie środków z KPO. Jednocześnie też polityka RPP mogłaby już być bardziej antyinflacyjna – komentują eksperci MM Prime TFI.
Eurodolar w kropce
Jedną z najsilniejszych walut jest dziś frank szwajcarski. Kurs CHF/PLN zyskuje blisko 0,4 proc., do 4,76 zł. Podobnie frank szwajcarski umacnia się do dolara amerykańskiego. Kurs głównej pary walutowej z kolei maleje o 0,25 proc., do 1,05 dolara za euro. - Eurodolar zaczynał tydzień powyżej poziomu 1,05 i na podobnym poziomie go kończy, na ten moment nieznacznie spadając względem początku tygodnia. Utrzymanie powyżej 1,05 technicznie będzie korzystne dla euro, ale pytaniem jest, jaki przekaz wygra u inwestorów - gołębie głosy z Fedu czy wyższa inflacja w USA – podkreśla MM Prime TFI.