Reklama
Rozwiń

Sytuacja na rynkach 9 października - to tylko lokalny konflikt?

W poniedziałek rano jest nieco nerwowo, ale poza mocniejszym ruchem na ropie, nie widać jakichś wyraźniejszych zmian na globalnym ujęciu.

Publikacja: 09.10.2023 12:37

Marek Rogalski, główny analityk walutowy DM BOŚ

Marek Rogalski, główny analityk walutowy DM BOŚ

Foto: materiały prasowe

Ruch widoczny w piątek wieczorem, czyli mocne odbicie na Wall Street i osłabienie dolara, nie został wymazany. Sam w sobie pozostaje dość intrygujący, gdyż rynki zareagowały wtedy tak, jakby dane Departamentu Pracy USA były bardzo złe, a przecież okazały się nieoczekiwanie dobre. Jak to tłumaczyć? Ano tym, że nie zmieniają one nic na plus w obrazie oczekiwań na listopadową podwyżkę stóp przez FED - dzisiaj szacunki modelu CME FED Watch wynoszą niecałe 22 proc. Dlaczego? Wydaje się, że rynki kupiły słowa Mary Daly z FED, jakie padły z jej ust w czwartek - w dużym skrócie: rosnące rentowności obligacji załatwiły sprawę za FED i polityka jest już wystarczająco restrykcyjna. Czy tym samym rynki "zignorują" też dane o inflacji CPI, które zobaczymy w najbliższy czwartek? Przekonamy się.

Sobotni atak Hamasu na Izrael, do którego w niedzielę dołączył Hezbollah jest najpoważniejszym wydarzeniem w historii tego obszaru od dekad. I jest ogromnym zaskoczeniem dla obserwatorów Bliskiego Wschodu. Kluczowe będzie teraz to, na ile będzie to tylko lokalny konflikt, a na ile rozszerzy się na cały region - zwłaszcza, gdyby zaangażowany został w to Iran (oficjalnie, a nie tylko pośrednio jak teraz). Tym samym, jeżeli w kolejnych dniach nie pojawią się nowe wątki w tym konflikcie, to rynki szybko o nim zapomną.

Dzisiaj dolar odbija na fali większej nerwowości, ale nie jest to duży ruch. Pośród G-10 sytuacja układa się nawet mieszanie - najgorzej wypadają euro, frank i funt, a z kolei najsilniejsze są waluty Antypodów. To pokazuje, że rynki już teraz próbują podchodzić do wydarzeń w Izraelu, jako do lokalnego konfliktu. Co dalej? Poniedziałkowy kalendarz jest ubogi - po południu mamy kilka wystąpień członków FED - zatem, w temacie danych więcej zacznie się dziać dopiero od środy (inflacja PPI).

EURUSD - konsolidacja w oczekiwaniu na kolejne dane?

Para EURUSD w miniony piątek zachowała się nieoczekiwanie dobrze - podeszliśmy pod poziom 1,06, ale nie został on naruszony. Wydarzenia w Izraelu, jakie miały miejsce podczas weekendu, doprowadziły do podbicia awersji do ryzyka, co przełożyło się dzisiaj rano na cofnięcie EURUSD w okolice 1,0520. Rynek zdaje się przechodzić do fazy konsolidacji, która będzie ograniczana przez rejon wsparcia przy 1,0495, oraz oporu przy 1,0575. Być może na wybicie przyjdzie czas poczekać do środy i czwartku, kiedy to poznamy dane o inflacji PPI i CPI w USA. Opublikowane dzisiaj o godz. 10:30 dane Sentix ze strefy euro wypadły nieco lepiej niż prognozowane -23 pkt. (odczyt wyniósł -21,9 pkt.), ale nie miało to większego znaczenia.

Foto: DM BOŚ

Reklama
Reklama

Wykres dzienny EURUSD

Sporządził: Marek Rogalski – główny analityk walutowy DM BOŚ

Waluty
Bitcoin przegrywa z AI?
Materiał Promocyjny
Czy polskie banki zbudują wspólne AI? Eksperci widzą potencjał, ale też bariery
Waluty
Niższe stopy, złoty pozostał słaby
Waluty
RPP ponownie tnie stopy. Jak spadną raty kredytów?
Waluty
Złoty stabilny w oczekiwaniu na RPP
Waluty
Sytuacja na rynkach 5 listopada - giełdowy risk-off nie podbił mocniej dolara
Waluty
Czy euro zacznie odrabiać straty do dolara?
Reklama
Reklama