Dzisiaj rano poznaliśmy szacunkowe dane o inflacji z Francji - ta wypadła w sierpniu wyraźnie powyżej oczekiwań rosnąc o 4,8 proc. r/r (CPI) i 5,7 proc. r/r (HICP). Wczoraj mieliśmy dane z Hiszpanii i Niemiec - obraz, który się na tej bazie rysuje pokazuje, że w najbliższych miesiącach nie ma co liczyć na dalsze wyhamowywanie presji inflacyjnej w strefie euro. Pytanie tylko czy odbicie będzie krótkie i na ile widoczne - oraz, czy na to będzie chciał reagować Europejski Bank Centralny. Ten może jednak przyjąć postawę obserwatora biorąc pod uwagę wyraźną słabość danych obrazujących koniunkturę w gospodarce. W efekcie euro nie wzrosło po danych z Francji, a spadło - notowania EURUSD zeszły poniżej 1,09 - gdyż rynek nie zakłada, aby ECB miał we wrześniu (14.09) podnieść stopy procentowe (szanse na taki ruch są wyceniane na 40 proc.).
Ciekawe informacje napłynęły w nocy z Japonii. Wprawdzie dynamika produkcji przemysłowej rozczarowała (w lipcu spadła o 2,5 proc. r/r), ale już sprzedaż detaliczna przyspieszyła w tym samym okresie do 6,8 proc. r/r. Członek BOJ - Toyaki Nakamura - uważa, że BOJ powinien zastanowić się nad odejściem od luźnej polityki, gdyż na razie luka popytowa pozostaje ujemna, ale za jakiś czas (biorąc pod uwagę dzisiejsze dane), może się to zmienić. Jen jest dzisiaj w grupie najsilniejszych walut pośród G-10, choć zyskuje do dolara zaledwie 0,2 proc.
Dzisiaj w kalendarzu mamy dane o inflacji konsumenckiej w strefie euro o godz. 11:00, oraz kolejną paczkę odczytów z USA - o godz. 14:30 będą to informacje o dochodach i wydatkach Amerykanów, oraz wskaźnik PCE Core za lipiec. O tej samej porze poznamy też dane o cotygodniowym bezrobociu, a o godz. 15:45 pojawi się odczyt wskaźnika Chicago PMI.
EURUSD - zaliczony ruch powrotny?
Od wczorajszego szczytu przy 1,0945 kurs EURUSD spadł już o ponad 80 pipsów. Zaliczyliśmy tym samym klasyczny ruch powrotny do przełamanej linii trendu wzrostowego - obecnie 1,0868. Skąd to cofnięcie, skoro wczorajsze dane z USA były "gołębie", a dzisiejsze odczyty szacunkowej inflacji z Francji, ale i też strefy euro za sierpień (5,3 proc. r/r HICP) sugerują, że trend jej spadku obserwowany od kilku miesięcy wyhamował? Wprawdzie bazowa HICP spadła do 5,3 proc. r/r z 5,5 proc. r/r, jak oczekiwano, ale i tak grupa "jastrzębi" w Europejskim Banku Centralnym będzie miała powody do komentowania i podbijania scenariusza jesiennej podwyżki. W takim razie dlaczego EURUSD spadł? Spójrzmy na dzisiejszy kalendarz i pozycję o godz. 14:30 - inflacja PCE i PCE Core za lipiec - zdaniem Jerome Powella ważniejsza, niż dane CPI. I to ona budzi pewne obawy w FED. Szacunki zakładają jej nieznaczne odbicie do 3,3 proc. r/r i 4,2 proc. r/r w lipcu.