Lipiec przyniósł istotne decyzje Fedu i EBC dotyczące podwyższenia kosztu pieniądza. Inwestorzy w dalszym ciągu jednak wyczekują sygnałów przyszłego luzowania wraz z postępowaniem procesów dezinflacyjnych w gospodarkach. W tle obserwujemy trwający sezon wyników firm za II kwartał, który rozpatrywać należy relatywnie dobrze. Inwestorzy jeszcze kilka tygodni temu spodziewali się spadków zysków o 7,9 proc., wobec 6,4 proc. obecnie. Zauważalne zniżki widoczne są za to w notowaniach eurodolara, który w kilkanaście sesji spadł z 1,12 do 1,095 USD. Teoretycznie mocniejszy USD powinien podbijać presję wokół walut EM na FX. W praktyce m.in. złoty pozostaje nad wyraz mocny. Polska waluta nie notuje istotniejszych zmian nawet pomimo deklaracji dotyczących presji na obniżki stóp procentowych przed końcem 2023 r. Częściowo lepszy klimat inwestycyjny wokół EM tłumaczyć można ruchami decydentów w Chinach, którzy ogłosili wyczekiwane działania stymulacyjne wobec tamtejszej gospodarki. W szerszym ujęciu o ile lipiec był relatywnie aktywnym miesiącem (jak na standardy wakacyjne), dodatkowo również istotnym pod względem decyzji instytucji centralnych, o tyle wydaje się, iż sierpień może mijać pod znakiem spadku zmienności i aktywność inwestorów.