Inwestorzy cyklicznie mierzą się z tą kwestią i również w tym roku zakłada się osiągnięcie porozumienia (Biden – McCarthy) tuż przed deadlinem. Teoretycznie mamy tu więc potencjał na wydarzenie mogące jeszcze stanowić argument za podbiciem zmienności na rynkach. W tle obserwujemy podtrzymanie wcześniejszego, optymistycznego założenia inwestorów co do najbliższej przyszłości. Popyt zakłada, iż tendencje dezinflacyjne będą kontynuowane, co skłoni banki centralne do szybkich obniżek stóp procentowych. Większość rynku wedle ankiet spodziewa się ciągle zagrożenia recesyjnego, równocześnie zakładając, iż scenariusz ten przebiegnie w formule „soft landing”. Indeksy PMI wykazują istotną różnicę w zakresie koniunktury usług (wysoka dynamika i odporność) i przemysłu (tendencje recesyjne). Rynek chce wierzyć, iż komponent usług utrzyma koniunkturę do czasu, aż przemysł poradzi sobie z nadpodażą zapasów. W ujęciu rynkowym eurodolar pozostaje blisko 1,08 USD, czekając na kolejne sygnały od decydentów z Fedu. Rynek akcji próbuje forsować trend wzrostowy, jednak dynamika na rynkach globalnych zauważalnie spadła. Trend aprecjacji kontynuuje złoty, co rynek tłumaczy utrzymującą się nadwyżką na rachunku bieżącym oraz historycznymi zmianami w zakresie wymieniania środków MF poprzez rynek (aniżeli w NBP). Mocniejszy złoty stanowi argument za podtrzymaniem procesów dezinflacji.