Sytuacja na rynkach 18 maja - kto ma rację?

Dolar kontynuuje zwyżkę na szerokim rynku, ale wzrosty notują też rynki akcji. Taki scenariusz jest rzadko spotykany i jedna ze stron jest tutaj w błędzie. Która?

Publikacja: 18.05.2023 11:50

Marek Rogalski, główny analityk walutowy DM BOŚ

Marek Rogalski, główny analityk walutowy DM BOŚ

Foto: materiały prasowe

Amerykańska waluta dostała wiatru w żagle po tym, jak rynki zaczęły się zastanawiać, czy FED rzeczywiście będzie skłonny do cięć stóp procentowych już od września, tak jak to do tej pory uparcie wyceniano. Na to nałożyły się oczekiwania, że pozostałe banki centralne będą rychle kończyć cykl podwyżek stóp procentowych i tym samym zaczęły zmieniać się "zasięgi" dla zwyżek tamtejszych walut. Z kolei wczorajszy optymizm na rynkach akcji można wiązać z rozkręcającą się modą na "sztuczną inteligencję", co tłumaczyłoby dlaczego spółki technologiczne są odporne na dyskusję wokół polityki FED, ale i też dalszym short-squeeze na akcjach regionalnych banków. W tle mamy też wątek dyskusji nad limitem zadłużenia, która zmienia się tak jak humory polityków. Dwa dni temu widzieli oni mało szans na porozumienie, wczoraj już szef Izby Reprezentantów (McCarthy) brzmiał zupełnie inaczej, a rynki jakby uwierzyły w to, że deal będzie możliwy już po niedzieli. Realnie ten wątek ma małe znaczenie, gdyż realnie potencjalne bankructwo USA od 1 czerwca jest wręcz niemożliwym scenariuszem. To tylko polityczna gra ze strony Republikanów, którzy myślą już jak "zaszkodzić" Demokratom w kontekście kluczowych wyborów na jesieni 2024 r. Niemniej oni sami są "odpowiedzialni" przed swoimi wyborcami, pośród których statystycznie więcej jest przedstawicieli biznesu. Reasumując, w błędzie może być rynek akcji, gdyż FED raczej pozostanie niechętny obniżkom na jesieni, a dodatkowo będzie rosnąć niepewność, co do scenariusza dla gospodarki na najbliższe miesiące - łagodne, czy twarde lądowanie.

Dzisiaj uwagę zwraca słabość dolara australijskiego, który jest drugi w rankingu outsiderów poza norweską koroną. Powód to słabe dane z tamtejszego rynku pracy, które potwierdzają, że RBA zakończył już przygodę z podwyżkami stóp i nie zaskoczy znów, tak jak ostatnio. Nadal silny pozostaje z kolei dolar nowozelandzki, który czeka na przyszłotygodniowe wieści z posiedzenia RBNZ. Uwagę zwraca wyhamowanie przeceny jena, którego być może warto będzie uważniej monitorować w kontekście potencjalnych wahań na rynkach akcji. W przypadku EURUSD zaczynamy się stabilizować powyżej bariery 1,08.

Dzisiaj w kalendarzu uwagę zwrócą dane Philly FED i Conference Board z USA, oraz wystąpienia członków FED. Wcześniej, bo już o godz. 11:00 przemawiać będzie prezeska ECB, Christine Lagarde.

EURUSD - będzie złamanie 1,08?

Spadki EURUSD jakby nieco przyhamowały od wczorajszego popołudnia i rynek zaczął szukać jakiegoś poziomu równowagi. Warto jednak zwrócić uwagę, że mamy do czynienia z wyraźnym ruchem amerykańskiej waluty na szerokim rynku i pojawia się coraz więcej argumentów za tym, że jest to nieco większa korekta wcześniejszych jej spadków. Teoretycznie pretekstem do zakończenia zniżki EURUSD i ewentualnym odbiciem w stronę 1,0900-1,0920 byłaby kolejna świetna sesja na Wall Street (podobna do tej wczorajszej), co sugerowałoby, że to dolar, a nie rynek akcji jest w błędzie.

DM BOŚ

Wykres dzienny EURUSD

Technicznie układ pozostaje spadkowy, a rynek zdaje się celować poniżej 1,08 i wsparcia przy 1,0750 i dalej 1,0730.

Sporządził: Marek Rogalski – główny analityk walutowy DM BOŚ

Waluty
Złoty odrobił poranne straty z nawiązką
Waluty
Sytuacja na rynkach 19 kwietnia - nerwowy poranek, ale nic poza tym
Waluty
Znów niespokojnie na Bliskim Wschodzie
Waluty
Sytuacja na rynkach 18 kwietnia - dolar zaczął słabnąć
Materiał Promocyjny
Nowy samochód do 100 tys. zł – przegląd ofert dilerów
Waluty
Złoty podnosi się po przecenie
Waluty
Złoty staje na nogi. Chwilowo?