Generalnie słabsze są waluty rynków wschodzących po gorszych danych makro z Chin za kwiecień, które zaczynają pokazywać na pewien problem ze spodziewanym ożywieniem w tamtejszej gospodarce. Czy to skłoni Ludowy Bank Chin do jeszcze większej aktywności? Niewykluczone, stąd też być może warto bardziej zerkać w stronę chińskich akcji. Pośród walut G-10 słabiej od dolara wypadają dolar australijski, brytyjski funt i korona norweska, choć zmiany są kosmetyczne. GBP zaszkodziły gorsze dane z rynku pracy, które zwiększają obawy, że BOE będzie bardziej obawiał się spowolnienia gospodarczego, niż wysokiej inflacji. Najsilniejsze są dzisiaj frank, jen, dolar nowozelandzki i euro, choć również zmienność nie jest duża. Siła CHF i JPY może zapowiadać potencjalny ruch spadkowy na rynkach akcji, chociaż Wall Street zamknęła się wczoraj wyżej mimo, że fatalne dane NY FED Mfg. podbiły obawy dotyczące scenariusza recesji, a kolejni członkowie FED (Barkin i Bostic) wypadli "jastrzębio" dając do zrozumienia, że cykl podwyżek stóp procentowych nie został formalnie zamknięty. Wczoraj mieliśmy też podbicie na akcjach regionalnych banków w USA (short-squeeze), a wiceprezes FED, Barr, przyznał, że sektor może potrzebować dodatkowych stress-testów, chociaż ogólnie sytuacja pozostaje stabilna, a depozyty są bezpieczne. Ten ostatni wątek jest o tyle ciekawy dla rynku FX, gdyż to właśnie m.in. potencjalne trudności banków miałyby być argumentem za obniżkami stóp przez FED od jesieni.
W temacie podniesienia limitu zadłużenia USA sprawa pozostaje nierozwiązana. Dzisiaj po południu prezydent Joe Biden ma spotkać się z republikańskim szefem Izby Reprezentantów (McCarthy), ale strony tonują szanse na rychłe osiągnięcie porozumienia. Wydaje się, że tradycyjnie sprawa zostanie rozwiązana "za pięć dwunasta", czyli pod koniec maja. To wszystko teoretycznie może jednak ważyć i zniechęcać do większych zakupów dolara (choć nie musi).
W kalendarzu mamy dzisiaj dane o PKB za I kwartał w strefie euro i indeks ZEW za maj z Niemiec - to o godz. 11:00, poza tym dane o inflacji CPI w Kanadzie (godz. 14:30) i odczyty produkcji przemysłowej z USA (godz. 15:15). To będzie też dzień obfitujący w wystąpienia przedstawicieli FED (Mester, Bostic, Logan, Barr, Williams, Goolsbee). Mamy też przemówienie szefowej ECB, Lagarde o godz. 16:00.
EURUSD - próba dalszego odbicia, choć ZEW z Niemiec nie zachwyca
Indeks nastrojów niemieckich analityków ZEW spadł w maju do -10,7 pkt. po raz trzeci z rzędu. Odczyt był dwukrotnie gorszy od oczekiwań, co pokazuje, że rosną obawy, co do wpływu globalnej recesji, oraz polityki EBC na potencjalną recesję w niemieckiej gospodarce. To nie jest zachęta do kupowania EURUSD, choć ten próbuje dzisiaj kontynuować odbicie z wczoraj. W grze jest jednak słabość dolara (wydaje się, że już tylko korekcyjna) na szerokim rynku, oraz względnie dobry sentyment na giełdach. Dzisiaj o godz. 11:00 poznaliśmy też dane o PKB za I kwartał w strefie euro - rewizja nie przyniosła zmian wobec pierwszego odczytu, stąd też nie są one przedmiotem zainteresowania inwestorów.