Do tego warto zwrócić uwagę na wczorajszą notkę Goldman Sachs, który widzi koniec podwyżek stóp w strefie euro w tym roku na 3,75 proc. (obecnie 3,00 proc.), a także ostatnie zapiski z posiedzenia RBA na początku kwietnia, które pokazały, że pauza nie musi oznaczać końca cyklu. Reasumując, przekaz płynący z banków centralnych zdaje się być bardziej "jastrzębi" mimo faktu, że marcowy kryzys bankowy w jakimś względzie doprowadził do zacieśnienia warunków kredytowania. Co to oznacza dla rynków?
Dzisiaj dolar nieco zyskuje na szerokim rynku, choć zmiany nie są duże. Z tego wyłamuje się jedynie funt, który musiał zareagować na dane o inflacji CPI. Ta nadal pozostaje nazbyt wysoka, w marcu nie udało się zejść do wartości jednocyfrowych - odczyt to 10,1 proc. r/r, a bazowej 6,2 proc. r/r. W efekcie nie dziwi, że rynek uznaje ostatnie działania BOE za mało wystarczające. Najsłabszą walutą wobec dolara w zestawieniu G-10 jest dzisiaj jen, dalej mamy koronę norweską i szwedzką. Ruch na USDJPY to pokłosie dalszego wzrostu rentowności amerykańskich obligacji (wychodzimy ponad barierę 3,60 proc. na 10-letnich), a z kolei korony skandynawskie są zwyczajowo bardziej wrażliwe na wzrost globalnego ryzyka. W przypadku EURUSD pozostajemy wokół poziomów obserwowanych wczoraj późnym wieczorem, ale poniżej ważnego technicznie rejonu 1,0972.
Dzisiaj kalendarz makro jest mało ciekawy - mamy ostateczne dane o inflacji CPI w strefie euro, odczyt PPI z Kanady i tzw. Beżową Księgę z USA. Ciekawie może być jednak w nocy ze środy na czwartek ze względu na kwartalne dane CPI z Nowej Zelandii.
EURUSD - w ciekawym miejscu
Z jednej strony rynek zaczyna spodziewać się od ECB ruchu w tym roku nawet o 75 punktów baz. w trzech ruchach po 25 punktów baz., z drugiej w przypadku FED coraz bardziej realnym scenariuszem staje się odwleczenie tematu potencjalnych obniżek dopiero na 2024 r. po tym jak w maju najpewniej zobaczymy ruch na fed funds do 5,00-5,25 proc. Kluczowym elementem układanki będą nadchodzące dane makro, zwłaszcza szacunki dotyczące kwietniowej inflacji w strefie euro, które poznamy pod koniec miesiąca.