Przez te problemy rynek zaczyna stawiać pytania, czy Fed utrzyma swoje jastrzębie stanowisko? Czy jednak bojąc się ryzyka systemowego zdecyduje się na zmiękczenie swojego tonu.
EURUSD notowany jest blisko poziomu 1,0800. Z kolei USDPLN znajduje się poniżej 4,3500. Dolar jest naprawdę słaby, nawet pomimo tego, że jeszcze niedawno oczekiwano przyspieszenia podwyżek ze strony Fed. Potężne problemy sektora bankowego i wsparcie ze strony Fed spowodowały wyraźny spadek rentowności, który nie działa zbyt pozytywnie na dolara w momencie, kiedy to ryzyko zostało już zmniejszone. Oczywiście istnieje szansa na powrót kryzysu w zdwojonej sile, która może przypominać to samo, co miało miejsce w latach 2007-2009, ale teraz nie wydaje się to być scenariusz bazowy. Obecnie oczekuje się, że Fed podniesie stopy procentowe o 25 punktów bazowych podczas dzisiejszego posiedzenia i może to być teoretycznie ostatnia podwyżka. Rynek waha się, czy Fed zdecyduje się na kolejny krok w dalszej części tego roku. Na to pytanie odpowie nam tzw. „dot-chart” czyli kropki z oczekiwaniami członków Rezerwy Federalnej w stosunku do stóp procentowych na dany okres. Oprócz tego uwaga rynku skupi się na tzw. programie redukcji bilansu. Dostarczenie płynności na rynek ze strony Fed doprowadziło do rozszerzenia bilansu, co wydaje się być sprzeczne z obecnie prowadzonym QT, czyli redukcją bilansu. Teoretycznie Fed mógłby zdecydować się nawet na przyspieszenie QT w związku z chęcią zniwelowania wpływu dodatkowej płynności – tej nie potrzebują duże instytucje, a jedynie mniejsze banki w USA. Z drugiej strony wiele uczestników rynku oczekuje, że Fed nie będzie robił przeciwstawnych rzeczy, tylko zdecyduje się na zmniejszenie skali redukcji bilansu, a być może nawet na zakończenie QT. W takim przypadku reakcja rynkowa powinna być bardzo pozytywna, ale negatywna dla dolara.
Patrząc z perspektywy pary EURUSD, para ma szanse na dalsze wzrosty przy dalszej redukcji ryzyka, w związku z mocnym spadkiem cen energii. Ropa naftowa kosztowała jeszcze niedawno 70 USD za baryłkę, natomiast ceny gazu w Europie spadły poniżej 40 EUR/MWh, co jest 5 krotnie niższą ceną niż początkiem marca zeszłego roku. Przy tym wszystkim złoty również korzysta z lepszych warunków, które poprawiają sytuację bilansu płatniczego Polski.
Po godzinie 13:00 za dolara płaciliśmy 4,3405 zł, za euro 4,6866 zł, za funta 5,3281 zł, za franka 4,7066 zł.
Michał Stajniak, CFA