Słabiej wypadają dzisiaj waluty rynków EM, a pośród G-10 najgorzej radzą sobie waluty Antypodów. Co ciekawe ma to miejsce przy relatywnie "jastrzębim" przekazie z RBA - na posiedzeniu w lutym decydenci byli zgodni, co do tego, że utrzymująca się wysoka inflacja będzie wymagać wielu podwyżek stóp procentowych - teraz rozważano ruch o 50 punktów baz. Słabo wypada też dolar nowozelandzki, gdzie rynek wyczekuje na komunikat ze strony RBNZ (posiedzenie będzie mieć miejsce w nocy z wtorku na środę). Tu spodziewany jest ruch o 50 punktów baz., ale inwestorzy nie są pewni, czy decydenci nie zaczną sugerować zbliżającego się pivotu. To nie jest jednak pewne, biorąc pod uwagę plany, co do programu odbudowy zniszczeń po ostatnim cyklonie, co może zadziałać pro-inflacyjnie.
Dzisiaj w kalendarzu mamy szacunkowe dane PMI za luty. Te, które poznaliśmy dla strefy euro wypadły mieszanie. Gorzej zachowywał się przemysł, lepiej usługi, które są bardziej elastyczne. O godz. 10:30 analogiczne dane poznamy dla Wielkiej Brytanii, o godz. 11:00 poznamy odczyt ZEW z Niemiec, a o godz. 15:45 dane PMI dla USA. W tym ostatnim przypadku warto będzie je uważnie obserwować. Zakłada się nieznaczne odreagowanie (do 47,3 pkt. w przemyśle i 47,2 pkt. w usługach), ale biorąc pod uwagę styczniowe wskazania z ISM, rynki będą oczekiwały znacznie lepszego odczytu. Rozczarowanie może dać impuls do kontynuacji obserwowanego wczoraj osłabienia dolara. Poza danymi PMI mamy jeszcze kluczowe odczyty z Kanady. O godz. 14:30 opublikowane zostaną dane o inflacji CPI za styczeń (oczek. 6,1 proc. r/r), oraz sprzedaży detalicznej za grudzień (0,5 proc. m/m). Wyższa inflacja może dać impuls do ruchu na CAD, który dzisiaj rano nieznacznie traci. Z pozostałych informacji, to warto zapamiętać sobie datę 27 lutego. Wtedy planowane jest przesłuchanie nominowanego prezesa Uedy w parlamencie, co będzie kluczowe dla notowań jena.
EURUSD - wskazania z PMI
Lepszy odczyt indeksu ZEW dla Niemiec, który w lutym wzrósł do 28,1 pkt. z 16,9 pkt. nie zdołał zrównoważyć mieszanego odczytu indeksów PMI - słabość w przemyśle może stanowić argument dla tych, którzy uważają, że ECB nie podniesie w tym roku stopy depozytowej powyżej poziomu 3,50 proc. (obecnie 2,50 proc.), co sprawia, że wątek stóp procentowych jest w zasadzie rozegrany w notowaniach euro.
Dobrze to widać po tygodniowym koszyku BOSSA EUR, który od początku lutego generuje sygnału wyczerpania ruchu wzrostowego, jaki był widoczny od połowy października.