Spadek EUR/USD został zrównoważony wypowiedziami przedstawicieli EBC, którzy (o dziwo) próbowali się licytować z Fedem w kwestii polityki monetarnej. Wydaje się jednak mało prawdopodobne, aby 8 września stopy procentowe wzrosły bardziej niż o zakładane 50 pkt baz. czy doszło do zainicjowania tematu QT, czyli ograniczania nadmuchanego podczas pandemii bilansu banku centralnego. Oczywiście rynki lubią szukać pretekstów i tak też dzieje się teraz – EUR/USD powrócił ponad parytet, w czym pomogły mu też informacje z rynku gazu zdające się sugerować, że szalony wzrost cen tego surowca na europejskim rynku mamy już za sobą. W kolejnych dniach i tygodniach to jednak dolar będzie dalej rozdawał karty.
W czwartek poznamy odczyt przemysłowego indeksu ISM, ale kluczowy będzie piątek z danymi Departamentu Pracy. Lipiec przyniósł pozytywne zaskoczenie, a jak będzie w sierpniu? Oczekiwania zdają się być ustawione nisko, co daje pole do zagrania dolarem na kolejny tydzień. Taki obrót spraw może doprowadzić do sytuacji, w której obserwowane teraz odreagowanie złotego, okaże się być krótkie. Ostatnie wypowiedzi prezesa Glapińskiego dotyczące podwyżek stóp procentowych można raczej uznać za neutralne w kontekście działań, jakie podejmuje chociażby Bank Węgier – wczoraj stopy zostały podniesione o 100 pkt baz. do 11,75 proc.