Do osłabienia polskiej waluty przyczyniło się umocnienie dolara – kurs EUR/USD, który próbował dosyć niemrawych wzrostów pod koniec lipca i na początku sierpnia, oddal prawie wszystkie zwyżki i ponownie zbliżył się do parytetu.

Do spadków notowań EUR/USD przyczyniły się dobre dane z gospodarki amerykańskiej, które poznaliśmy w ostatnim czasie, a które sprawiły, że na rynek powróciły oczekiwania na kolejne mocne podwyżki stop procentowych w wykonaniu Rezerwy Federalnej. To z jednej strony.

Z drugiej strony widać jednocześnie, że pogarszają się perspektywy w Europie ze względu na kryzys energetyczny i astronomiczne ceny energii elektrycznej na europejskich giełdach. Kryzys energetyczny ma wpływ również na notowania złotego. Coraz wyższe notowania energii na naszym kontynencie oznaczają, że inflacja pozostanie z nami znacznie dłużej, niż jeszcze niedawno zakładano – przy tak wysokich cenach surowców energetycznych pod dużą presja będzie również bilans handlowy Polski.

Jeśli do tego dodamy nastawienie naszego banku centralnego, który chce kończyć cykl podwyżek stóp, mimo że brak jest wiarygodnej perspektywy obniżenia inflacji w Polsce, nie może dziwić, że krajowa waluta pozostaje pod dużą presją deprecjacyjną, która pewnie będzie się jeszcze długo utrzymywała.