II połowa lipca przyniosła odreagowanie wcześniejszej słabości złotego. Najbardziej było to widoczne po USD/PLN, który skorzystał z odbicia EUR/USD, który wcześniej przetestował okolice parytetu. Kilka dni temu zaczęliśmy nowy miesiąc, co każe postawić pytanie – co dalej?

Cykl podwyżek stóp procentowych RPP pomału zbliża się do końca, chociaż zobaczymy, co przyniesie nam wrzesień – sierpień jest miesiącem, w którym decydenci nie podejmują trudnych decyzji. Zresztą klucz od dawna nie jest po stronie oczekiwań wobec poziomu stóp procentowych w Polsce, a dotyczy zachowania euro wobec dolara, które od pewnego czasu jest wypadkową wojny w Ukrainie. Zimna wojna stała się faktem, Zachód wspiera Ukraińców dostawami broni, a Rosja w odwecie szantażuje dostawami gazu. W efekcie dyskusja na temat dostaw przez Nord Stream I w najbliższych miesiącach przyćmiewa rozmowy o tym, co w najbliższych miesiącach będzie robił Europejski Bank Centralny. Decydenci w EBC zaskoczyli wprawdzie w lipcu 50-punktową podwyżką stóp procentowych, ale nie rozpisali dalszej mapy drogowej – Christine Lagarde zaakcentowała dużą niepewność. W takim środowisku euro nie skorzystało zbytnio na słabości dolara, która może być jedynie jego korektą. Oczekiwania, że Fed może szybko ograniczyć tempo podwyżek stóp procentowych, mogą się nie sprawdzić.