DM BOŚ: Fed mniej jastrzębi od oczekiwań

Sytuacja na rynkach 26 maja

Publikacja: 26.05.2022 11:04

Dorota Sierakowska, analityk DM BOŚ

Dorota Sierakowska, analityk DM BOŚ

Foto: parkiet.com

Wczoraj w centrum uwagi inwestorów na rynkach walutowych była publikacja protokołu z posiedzenia Komitetu Otwartego Rynku (FOMC), działającego w ramach Fed. Informacje te, zgodnie z oczekiwaniami, rzuciły więcej światła na prawdopodobne dalsze działania Rezerwy Federalnej w kwestii polityki monetarnej w USA.

Minutki Fed pokazały, że Fed jest gotowy do podniesienia stóp procentowych o 50 pb zarówno na czerwcowym, jak i na lipcowym posiedzeniu. Oznacza to, że już na koniec lata stopy procentowe w USA będą o cały punkt procentowy wyższe niż obecnie, co ma – przynajmniej w teorii – uderzyć w inflację, pozostającą na niepokojąco wysokich poziomach. Jednocześnie, Fed jednak ocenił, że w późniejszych miesiącach do dalszych zwyżek stóp już nie dojdzie. W ten sposób, Fed chce zapobiec negatywnemu wpływowi swoich działań na tempo wzrostu gospodarczego w USA.

Po publikacji minutek z posiedzenia FOMC na wykresie indeksu dolara obserwowaliśmy delikatne odbicie w górę, po wcześniejszej serii spadków. W ten sposób inwestorzy zareagowali na potwierdzenie wyraźnych podwyżek stóp w kolejnych miesiącach.

Jednak już dzisiaj notowania amerykańskiego US Dollar Index zniżkują, co prawdopodobnie wynika jednak z łagodniejszej od oczekiwań retoryki, zaprezentowanej wczoraj przez Fed. O wczorajszej publikacji trudno bowiem mówić w kontekście zaskoczenia: inwestorzy oczekiwali, że do podwyżek stóp procentowych dojdzie, ponieważ już wcześniej Fed to sygnalizował w kontekście zamiaru bardziej odważnej walki z inflacją. Niemniej, oczekiwano, że być może stanowisko Fed będzie jeszcze odważniejsze i zasugeruje dłuższy ciąg podwyżek stóp procentowych.

OKIEM ANALITYKA – Fed mniej jastrzębi od oczekiwań

Reakcja inwestorów na wczorajszy protokół z posiedzenia Fed sugeruje, że instytucja ta nieco rozczarowała. Spodziewano się mocno jastrzębich minutes Fed, głównie po tym, jak przedstawiciele tej instytucji zapewniali o zamiarze agresywniejszej walki z inflacją, jeśli zajdzie taka potrzeba. A nie da się ukryć, że wysoka inflacja to obecnie jeden z kluczowych problemów gospodarki USA (i nie tylko tego kraju).

Fed tym samym dał do zrozumienia, że podwyżki stóp procentowych nie będą dokonywane za wszelką cenę, a z pewnością – nie za cenę stłumienia wzrostu gospodarczego. To zaś uderza w wycenę dolara, bowiem amerykańska waluta z pewnością byłaby beneficjentem zarówno agresywnie podwyższanych stóp procentowych, jak i potencjalnego wzrostu nastawienia risk-off na globalnych rynkach finansowych (które na ogół sprawia, że inwestorzy „uciekają" w dolara).

W rezultacie, wczorajsza presja spadkowa, która pojawiła się na wykresie eurodolara, okazała się krótkotrwała. Dzisiaj rano notowania tej popularnej pary walutowej ustabilizowały się w okolicach wczorajszego zamknięcia, czyli blisko 1,0680, co oznacza, że nadal jest na rynku potencjał do kontynuacji odbicia w górę notowań EUR/USD.

O ostatecznym bilansie dzisiejszej sesji prawdopodobnie jednak zadecydują dane makro, które dzisiaj pojawią się w USA – w tym dynamika PKB za I kwartał oraz wnioski o zasiłek dla bezrobotnych.

Sporządziła: Dorota Sierakowska – analityk Domu Maklerskiego BOŚ

Waluty
Dolar mocno zyskuje na koniec tygodnia
Waluty
Złoty pozostaje mocny do końca dnia
Waluty
Jen traci przed decyzją BoJ
Waluty
Złoty słabszy. Analitycy: Nie ma się czym martwić
Waluty
Fatalne dane z polskiego przemysłu ciążą złotemu
Waluty
Kurs złotego znów złapał wiatr w żagle