Główny indeks niemieckiej giełdy wybił w dniu wczorajszym historyczne szczyty, a notowana EURUSD znajdują się blisko półrocznych maksimów. Po weekendowych wzrostach para lekko się jednak koryguje, co jest związane z umocnieniem amerykańskiej waluty przed zaplanowaną na jutro konferencją Donalda Trumpa ws. szczegółów reformy podatkowej. Mają one dotyczyć obniżek podatków na podmiotów indywidualnych oraz przedsiębiorstw, dla których obciążenia mają spaść do 15%. Oczekiwania dotyczące przedstawienia postępu prac nad impulsem fiskalnym przekładają się na umiarkowane wzrosty amerykańskiej giełdy. Notowaniom kontraktu terminowego na S&P 500 do historycznych maksimów osiągniętych na początku marca - również po wystąpieniu Donalda Trumpa - brakuje jeszcze niespełna 30 pkt. Dalsze zachowanie Wall Street zależy od tego jak rynek odbierze jutrzejsze słowa amerykańskiego prezydenta. Jeśli ponownie w nie uwierzy bariera 2400 pkt. na S&P 500 nie powinna być problemem. Jeśli natomiast po raz kolejny skończyłoby się na ogólnikach, możliwe jest rozczarowanie z tego tytułu, co może przełożyć się na test ostatnich minimów w okolicach 2320 pkt. Potencjalny zawód polityką Trumpa mogłoby poskutkować osłabieniem amerykańskiej waluty i wzrostem notowań EURUSD w kierunku 1.10, co jednak patrząc na poprzednie reakcje rynku po wystąpieniach Trumpa wydaje się mniej prawdopodobne.
W tym tygodniu kluczowym elementem dla notowań EURUSD będzie nie tylko przemówienie Trumpa, ale i posiedzenie Europejskiego Banku Centralnego, którego utrzymanie status quo w polityce monetarnej wspierać powinno konsolidację EURUSD w przedziale 1.05-1.09. W związku z tym, że uwaga rynków skupiać się teraz będzie na środowym wystąpieniu amerykańskiego prezydenta i czwartkowym posiedzeniu EBC, notowania EURUSD powinny konsolidować się poniżej 1.09.
Wśród głównych walut słaby jest dziś japoński jen, który traci na fali poprawy sentymentu rynkowego, a notowania USDJPY ponownie znajdują się powyżej poziomu 110 jenów za każdego dolara. Kiepsko wyglądają również notowania dolara kanadyjskiego, którego osłabił w ostatnim czasie spadek notowań ropy naftowej, ale i zapowiedzi Trumpa dotyczącej podwyższenia ceł na import drewna. Notowania USDCAD zbliżają się do półrocznych maksimów na poziomie 1.36. Na rynku surowcowym obserwujemy stabilizację notowań złota tuż powyżej poziomu 1270 USD za jedną uncję. W przypadku ropy naftowej spadki zatrzymały się powyżej 200-sesyjnej średniej i 49 USD za baryłkę WTI.
Rafał Sadoch, Zespół mForex, Dom Maklerski mBanku S.A