Oznajmiło, że nie ma obecnie potrzeby wycofywania się z luźniej polityki monetarnej oraz, że Rada Prezesów nie dyskutowała o zmianie forward guidance. Cały czas w komunikacie znajduje się zapis wskazujący na utrzymanie stóp procentowych na obecnym lub niższym poziomie przez dłuższy czas. Para EURUSD notowana jest poniżej 1.09. Uwzględniając z jednej strony gołębią retorykę EBC, a z drugiej strony poprawiający się w ostatnim czasie sentyment do dolara, zejście w kierunku 200-sesyjnej średniej w okolicach 1.075 wydaję się bardziej prawdopodobne niż wzrost w kierunku 1.10. Choć przedstawiciele administracji Donalda Trumpa rozczarowali szczegółami reformy podatkowej, to jednak wczorajsze komentarze z USA wskazują, że dalsze prace nad uchyleniem ustawy Obamacare trwają, co jeśli znajdzie poparcie wśród republikańskich kongresmenów zdecydowanie zwiększy przestrzeń do poluzowania fiskalnego. Również jeśli chodzi o zwiększenie limitu zadłużenia, to wszystko wskazuje na to, że uda się uniknąć government shutdown. W tym środowisku głównym zagrożeniem dla amerykańskiej waluty są w dniu dzisiejszym dane na temat wzrostu gospodarczego w USA za pierwsze trzy miesiące 2017 roku. Mediana prognoz rynkowych zebrana przez agencję Bloomberg wskazuje na wyhamowanie zannualizowanej dynamiki wzrostu PKB do 1.0% z 2.1% w IV kw. 2016 r. Początek roku był zdecydowanie słabszy dla amerykańskiej gospodarki i ryzyko rozczarowania dzisiejszymi danymi jest spore, niemniej jednak czynniki, które spowodowały niższy wzrost w I kw. wydają się przejściowe, a dalsza część roku powinna przynieść zdecydowanie przyspieszenie. Potwierdzają to publikowane bardzo wysokie wskaźniki koniunktury gospodarczej oraz konsumenckiej. Nawet jeśli dolar w dniu dzisiejszym straci po publikacji słabszych danych o PKB, szybko odrabiać powinien straty. W przyszłym tygodniu odbędzie się posiedzenie FED, które może przygotowywać rynek przed kolejną podwyżką stóp procentowych w połowie roku. Dziś jeszcze opublikowany zostanie indeks Chicago PMI odzwierciedlający aktywność w największym okręgu przemysłowym USA oraz finalny wskaźnik Uniwersytetu Michigan obrazujący nastroje amerykańskich gospodarstw domowych.
O poranku zmienność na rynku walutowym nie jest duża i nie przekracza 0.2%. Para USDJPY pozostaje powyżej poziomu 111, a komentarze Donalda Trumpa o możliwym poważnym konflikcie z Koreą Północną, w sytuacji gdyby zawiodły stosunki dyplomatyczne, nie przyczyniły się do pogorszenia sentymentu rynkowego. Mocna pozostaje brytyjska waluta, która testuje ubiegłotygodniowe szczyty i może podjąć próbę ataku w kierunku okrągłego poziomu 1.30 w przypadku pary GBPUSD, jeśli publikowane dziś dane dotyczące PKB w I kw. okażą się dobre. Sytuacja na Wall Street pozostaje stabilna, a S&P 500 konsoliduje się poniżej historycznych szczytów na poziomie 2400 pkt., czemu sprzyja wyczekiwanie na wyniki pracy amerykańskiej administracji, ale i dobre kwartalne wyniki amerykańskich spółek. Wczoraj po zamknięciu sesji poznaliśmy wyniki Alphabet oraz Amazon, które w obydwu przypadkach przebiły oczekiwania rynkowe.
Rafał Sadoch, Zespół mForex, Dom Maklerski mBanku S.A