Ostatni raz tego typu sygnał pojawił się dwa miesiące temu, co w konsekwencji przełożyło się na ucieczkę WIG-u ze strefy 45k do poziomu 50k. Nie można wykluczyć, że tym razem pojawi się tzw. FAKE, jednakże dopóki PLN_Index utrzymuje się powyżej dotychczasowych, lipcowych szczytów, dopóty wnioski płynące z rynku walutowego wydają się być korzystne dla WIG-ów. Szczególnie ciekawie prezentuje się mWIG40, który utknął w horyzontalnej konsolidacji osadzonej w oporowej strefie. Zeszłoroczne minima wraz z dzienną dwusetką oraz 61,8 proc. zniesienia ostatniej fali bessy skutecznie blokują średniaki przed dalszą aprecjacją. Problemy z drugą linią widoczne są także na Deutsche Boerse, mianowicie mDAX wyhamował aprecjację na wysokości czerwcowego sufitu, przez co rosną obawy związane z podwójnym szczytem. Jeżeli jednak niemiecki indeks wybije 27.2k i ucieknie górą, wówczas gracze znad Wisły otrzymają zielone światło do wpompowania nieco więcej kapitału do średniaków. Zagrożenie dla indeksów giełdowych wciąż stanowią Bondy, które nie potwierdzają hossy robionej przez DJIA czy Nasdaq. W pierwszym kwartale 2020 r. z rynku długu płynęły sygnały kupna dla trzydziestoletnich obligacji, co w konsekwencji przełożyło się na późniejszą przecenę akcji zarówno na Wall Street, jak i GPW. ¶