Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
PKP Cargo, kierowane przez Czesława Warsewicza, szacuje ubiegłoroczny zysk EBITDA grupy na 925 mln zł zamiast pierwotnie ogłoszonych ponad 1,15 mld zł.
Kurs akcji PKP Cargo przez większą część wtorkowej sesji spadał poniżej poziomu 19,7 zł. Tendencja zniżkowa widoczna jest już zresztą od wielu miesięcy. Wystarczy zauważyć, że jeszcze pół roku temu giełdowi inwestorzy byli skłonni handlować walorami spółki po cenach ponaddwukrotnie wyższych, niż ma to miejsce obecnie. Z kolei w kwietniu 2019 r. kurs zbliżał się nawet do 50 zł.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Inwestycje współfinansowane z KPO mają przyczynić się m.in. do zwiększenia prędkości pociągów, poprawienia przepustowości tras oraz usprawnienia zarządzania ruchem.
Chodziło o zawieszenie w spółce kosztownych elementów zakładowego układu zbiorowego pracy w zamian za rezygnację z przewidzianych na ten rok zwolnień grupowych. W rezultacie do końca września pracę może stracić maksymalnie 765 osób.
Prezydencki projekt ustawy nawiązuje do tzw. projektu obywatelskiego. Bez cięć w inwestycjach okołolotniskowych oraz ograniczenia rozbudowy sieci linii kolejowych.
Szefowa MFiPR Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz zaproponowała wprowadzenie CPK na GPW lub emisję obligacji CPK oraz finansowanie budowy elektrowni jądrowej przez spółki skarbu państwa w zamian za tańszy prąd. W przypadku tego drugiego projektu to tzw. model spółdzielczy, kiedyś rozważany przez polski rząd.
Spółka coraz mocniej wchodzi w zbrojeniówkę, a kurs kontynuuje odrabianie zeszłorocznych strat.
Według biegłego rewidenta to m.in. efekt spadku przewozów, utraty części klientów w następstwie koncentracji na przewozach węgla, wzrostu kosztów oraz przeinwestowania. Co więcej, z najnowszych danych wynika, że spółka nadal traci udziały w rynku.