Uwaga na bezpieczeństwo
Transformacja cyfrowa to szansa na kontrakty dla szerokiego grona firm: dostawców usług IT, spółek zajmujących się oprogramowaniem, telekomunikacją, sprzętem i cyberbezpieczeństwem.
– Ze względu na sytuację geopolityczną Polska od lat znajduje się na celowniku grup cyberprzestępców często działających na zlecenie służb wywiadowczych wrogich państw. Celem ataków są też organy samorządowe, które borykają się m.in. z problemem braku odpowiednio licznej kadry specjalistów ds. bezpieczeństwa – podkreśla Wojciech Gołębiowski, wiceprezes i dyrektor zarządzający Palo Alto Networks w Europie Wschodniej.
Z członkostwem w UE wiąże się szereg regulacji dotyczących cyberbezpieczeństwa, wśród których obecnie najważniejsza jest dyrektywa NIS2.
– Wejście do polskiego prawa NIS2 nie powinno stawiać przed samorządami większych wyzwań, gdyż powinny one już spełniać wymagania KRI, które w dużej części pokrywają się z tymi z dyrektywy NIS2. Jednak rzeczywistość bywa nieco inna – mówi Krystian Paszek, menedżer w Mediarecovery. Wtóruje mu Joanna Dąbrowska, ekspertka z Trend Micro. Zwraca uwagę, że rosnący poziom digitalizacji zawsze będzie oznaczał rosnące ryzyko podatności na atak. – Im więcej zasobów cyfrowych, tym większe prawdopodobieństwo ataku. A zagrożenia to już nie prosty malware (złośliwe oprogramowanie – red.) dotykający pojedynczą stację roboczą, a złożone kampanie, trwające miesiącami, zanim zostaną wykryte – podsumowuje Dąbrowska.
Opinie
Jeszcze dużo do zrobienia
Krzysztof Juźwikowski, pełnomocnik zarządu ds. cyberbezpieczeństwa, Komputronik
Patrząc globalnie, cyfryzacja Polski znajduje się na dobrym poziomie. Analizując jednak tę kwestię z poziomu gmin, jest jeszcze bardzo dużo do zrobienia. Wszystko oczywiście zależy od danego miasta i każde należałoby traktować indywidualnie. Dlatego generalnie oceniłbym ten poziom jako średni. Obywatele mają dostęp do usług takich jak ePUAP, a część urzędów zautomatyzowała wiele obszarów. Z drugiej jednak strony są gminy, w których wszystkie wnioski są przyjmowane w formie papierowej. Nie ma czegoś takiego jak „portal mieszkańca”, co połączyłoby wszystkie usługi, sprawiając, że wnioskowanie odbywałoby się w o wiele łatwiejszej formie. W ePUAP jest to możliwe z poziomu wniosku ogólnego, ale w rezultacie to fikcja, bo niewiele osób posiada podpis kwalifikowany.