Do zmian w gronie nadzorców spółki dąży od kilku miesięcy grupa MNI,zainteresowana przejęciem kontrolnego pakietu akcji Hyperiona. MNI Telecom, spółka zależna MNI, która jest największym akcjonariuszem katowickiej firmy, wystąpiła o zwołanie NWZA jeszcze w ubiegłym roku, ale bez skutku. Do dziś.
Z formalnego punktu widzenia, nie miał tego kto zrobić, bo rada nadzorcza odwołała we wrześniu zarząd spółki, upoważniony do zwoływania walnego, blokując zmiany.
Pat był najprawdopodobniej pochodną rozbieżnych dążeń akcjonariuszyHyperiona, których przedstawiciele tworzą radę nadzorczą firmy.W ubiegłym roku o różnicach dzielących właścicieli Hyperiona opowiedział nam Adam Gajdziński, zasiadający w radzie Hyperiona, związany z firmą Welux, drugim - po MNI Telecom - co do wielkości akcjonariuszem operatorskiej grupy.
Gajdziński przyznał, że Welux chciałby sprzedać swój pakiet akcjiHyperiona (2,2 mln sztuk) w 2010 roku inwestorowi, który zapłaci nie mniej niż 10 zł za walor. Ujawnił, że osoby fizyczne posiadające znaczne pakiety akcji (w sumie 3,85 mln sztuk) Hyperiona nie sprzyjają MNI, a liczą na to, że ich walory odkupi od innych inny gracz.
Mimo niesprzyjających okoliczności, MNI Telecom ogłosiło wezwanie na 1,23 mln akcji Hyperiona, za które chce zapłacić 2,15 mln papierów MNI.