Notowania LiveChat Software świecą dziś na czerwono. Przed godz. 10 kurs spada o 0,7 proc. do 39,53 zł. Najwyraźniej inwestorzy postanowili wykorzystać publikację wyników przez spółkę jako pretekst do realizacji zysków po ostatnich mocnych zwyżkach kursu.
Wyniki prezentują się bardzo dobrze. W I połowie roku finansowego 2015/2016 (rozpoczętego 1 kwietnia 2015) skonsolidowane przychody wyniosły 23,7 mln zł. To o 65 proc. więcej niż przed rokiem. Jeszcze szybciej rosły zyski. Operacyjny poszedł w górę o 67 proc. do 15,8 mln zł, a zysk netto o 70 proc. do 12,7 mln zł.
„Wyniki są bardzo dobre w ujęciu r/r, minimalnie gorsze od naszych oczekiwań. Marża brutto w kwartale wyniosła 84,3 proc. (w porównaniu do 83,6 proc. przed rokiem) i była nieznacznie niższa od zakładanej przez nas (85,5 proc.). Koszty finansowe były wyraźnie niższe od naszych oczekiwań, co pozytywnie wpłynęło na poziom zysku netto" – czytamy w porannym komentarzu Trigon DM.
- Ostatnie miesiące to okres bardzo intensywnej pracy całego naszego zespołu. Dokładnie analizowaliśmy m.in. potrzeby naszych klientów i to jak wykorzystują nasze rozwiązanie. Dzięki temu obecnie zwiększamy naszą bazę abonencką szybciej niż kiedykolwiek, co bezpośrednio przekłada się na wyniki finansowe LiveChat Software – mówi, cytowany w komunikacie, prezes Mariusz Ciepły.
LiveChat Software oferuje swoje rozwiązanie w modelu SaaS (Software as a Service). Jego największym rynkiem są Stany Zjednoczone, a w Polsce generuje mniej niż 5 proc. przychodów. Na początku kwietnia tego roku poinformował o osiągnięciu strategicznego celu, jakim był poziom 10 tys. obsługiwanych klientów. W trakcie trzech, kolejnych miesięcy, do grona jego partnerów dołączył kolejny tysiąc firm. Na koniec września było ich 12284, czyli o 3582 więcej niż rok wcześniej.