Segment produktów własnych lidera dystrybucji leków na polskim rynku w 2015 r. przyniósł mu 16,5 mln zł zysku netto, czyli o 67 proc. więcej niż w roku poprzednim. Zarząd spółki w dalszym ciągu widzi potencjał do dwucyfrowego tempa wzrostu zysków z tego segmentu w kolejnych latach. Na koniec 2015 r. Neuca posiadała 455 produktów własnych, czyli o 21 proc. więcej niż w grudniu 2014 r. Na rynek cały czas trafiają nowe.
Kolejne inwestycje
– W ubiegłym roku pokazaliśmy, że sprzedaż produktów własnych jest już jednym z istotnych obszarów działalności. Zyski ze sprzedaży własnych farmaceutyków i kosmetyków osiągnęły już ponad 15 proc. wyniku netto całej spółki. Dużo uwagi poświęciliśmy nowym obszarom działalności dedykowanym pacjentowi. Liczymy, że również ten segment w przyszłości będzie miał znaczący udział w zyskach grupy – mówi Piotr Sucharski, prezes Neuki.
Oprócz podstawowej działalności, jaką jest sprzedaż leków, spółka aktywnie inwestuje w rozwój przychodni pod marką Świat Zdrowia oraz w segment badań klinicznych i telemedycyny. Neuca posiada 31 przychodni obsługujących 80 tys. pacjentów. W tym roku chce przejąć kolejne placówki. Na ten cel może przeznaczyć około 30 mln zł. Zdaniem zarządu, sumując wszystkie nowe segmenty działalności, w 2016 r. powinny one już pozytywnie wpływać na wyniki grupy.
Prognoza i dywidenda
Grupa w 2015 r. wypracowała 102,3 mln zł zysku netto bez zdarzeń jednorazowych, czyli o 19 proc. więcej niż przed rokiem. Tym samym Neuca zrealizowała prognozę, która zakładała osiągnięcie 100 mln zł zysku netto bez zdarzeń jednorazowych. Uwzględniając zdarzenia jednorazowe, grupa zarobiła 101,5 mln zł, o 9 proc. więcej niż w 2014 r.
Przychody w ujęciu rocznym wzrosły o 6 proc., do 6,95 mld zł. Neuca w minionym roku osiągnęła 29-proc. udział w rynku hurtu aptecznego. Zarząd nie spoczywa na laurach i w tym roku chce zarobić 110 mln zł bez zdarzeń jednorazowych. Większość analityków spodziewa się, że spółce po raz kolejny uda się zrealizować prognozę. Na wyniki w I kwartale pozytywnie wpływała epidemia grypy w styczniu i lutym.