Półroczne wyniki Play Communications, właściciela sieci komórkowej Play, wyhamowały spadek kursu akcji telekomu. We wtorek po publikacji rezultatów finansowych papiery niedawnego debiutanta drożały nawet o 5 proc., do 35,7 zł. O wzrost nie było trudno.
Dwa powody
Po pierwsze dlatego, że w ostatnich dniach walory sieci komórkowej sprzedane w IPO po 36 zł taniały i kosztowały już nawet 33,3 zł. Inwestorzy najwidoczniej nie chcieli ryzykować i czekać, co stanie się z kursem po tym, jak JP Morgan zakończy stabilizację notowań (może to robić do 25 sierpnia lub do czasu, aż skupi nieco ponad 11 mln walorów). Po drugie dlatego, że Play pokazał dobre wyniki, a zarząd – wbrew obawom części obserwatorów rynku – podtrzymał cele przedstawione w prospekcie, w tym wypłatę dywidendy w II kwartale 2018 r., na którą firma chce przeznaczyć 650 mln zł.
Jednorazowe spadki
W minionym kwartale przychody operatora sieci Play wyniosły 1,63 mld zł, o 9,4 proc. więcej niż przed rokiem. To oznacza, że telekom rośnie nadal relatywnie szybko. Plan zawarty w prospekcie mówił, że w średnim terminie przychody firmy będą rosły w średnim jednocyfrowym tempie.