W czwartek gwiazdą był CD Projekt, mocno drożejący po publikacji świetnych wyników. W piątek kontynuował wzrost i w efekcie kurs zanotował poziom najwyższy w historii, a kapitalizacja spółki przekroczyła 9 mld zł. Jednak najjaśniej podczas piątkowej sesji błyszczało CI Games, drożejąc nawet o kilkanaście procent przy wysokich obrotach. Powód? Również zaskakująco dobre wyniki.
Po kiepskiej kwietniowej premierze „Snipera 3" rynek obawiał się, że sprzedaż tej gry będzie zdecydowanie niższa, pojawiły się też obawy o płynność spółki. Ta rozwiała wątpliwości, spłacając w lipcu przedterminowo cały kredyt w PKO BP. A teraz pokazała, że na „Sniperze 3" będzie zarabiać. Poprawki i aktualizacje naniesione po premierze oraz dwa nowe dodatki wypuszczone przez firmę wyraźnie wsparły sprzedaż.
W efekcie wyniki za II kwartał były zdecydowanie lepsze od średniej oczekiwań analityków. W całym I półroczu CI Games osiągnął 73,2 mln zł skonsolidowanych przychodów. Wynik z działalności operacyjnej wyniósł 4,1 mln zł, a zysk netto 1,5 mln zł (uwzględniając rezerwę na przeceny i potencjalne zwroty). Analitycy chwalą też spółkę za dobre przepływy operacyjne.
Wyniki są zdecydowanie lepsze od tych sprzed roku, ale to akurat nie powinno dziwić, bo wtedy nie było żadnej premiery. Maciej Nowotny z zarządu CI Games podkreśla, że sprzedaż „Snipera 3" na obecnym poziomie zapewnia spółce stabilizację finansową. Teraz pracuje ona nad kolejnymi projektami. Dlatego w ostatnim czasie zintensyfikowała rekrutację: zatrudniła ponad 20 nowych pracowników, zastępując osoby, które odeszły po zakończeniu ostatniego projektu.
Po wypuszczeniu na rynek „Snipera 3" akcje CI Games mocno potaniały. Spółka niedawno opublikowała strategię, zgodnie z którą odchodzi od produkcji wysokobudżetowych i koncentruje się na mniejszych, wysokorentownych projektach.