O wyniku tym poinformował w czwartek Artur Stankiewicz, dyrektor marketingu rynku konsumenckiego w Orange Polska. – Mieliśmy różne scenariusze rozwoju Orange Flex. Jesteśmy zadowoleni z tego poziomu – powiedział, pytany, czy to rezultat zgodny z planami. – Szczególnie ostatnio obserwujemy dynamiczny wzrost bazy – mówił.
Według Stankiewicza z powodu inwestycji w systemy IT, których wymagał, projekt nie jest rentowny. – To projekt rozpisany na lata, a nie na rok. Trudno powiedzieć, kiedy będzie rentowny, ponieważ jest to zupełnie nowa rzecz w branży – tłumaczył.
Dane, które pokazał, wskazują, że średni przychód od użytkownika Flex wynosi minimum 30 zł. To więcej niż średnie ARPU od abonenta usług mobilnych dla całego Orange Polska. W I kwartale br. z pominięciem przychodu z kart M2M wynosiło ono 26,3 zł.
Charakteryzuje ich przy tym większe niż w wypadku głównej marki wykorzystanie internetowych danych. Przeciętny użytkownik Orange Flex zużywa 15 GB internetu miesięcznie. W kwietniu, pierwszym pełnym miesiącu obowiązywania obostrzeń w przemieszczaniu się z powodu Covid-19 i zamknięcia szkół, było to nawet 21 GB. Był to miesiąc, w którym telekomy ogłaszały specjalne oferty z tanim lub bezpłatnym internetem dla uczniów i studentów.
Dla porównania – podał Artur Stankiewicz – w wypadku Nju mobile jest to około 8 GB miesięcznie, a w segmencie post-paid Orange – ponad 4 GB.