Tak mocnej sesji CD Projekt nie miał od dawna. W poniedziałek przed godz. 11 za jedną akcję spółki trzeba zapłacić 252,5 zł, po wzroście o prawie 7 proc.
Z czego wynikają wzrosty? W weekend na rynek napłynęła tylko jedna informacja ze spółki: z komunikatu wynika, że Morgan Stanley w sumie kontroluje ponad 5-proc. udział w polskiej spółce. Ale to wcale nie oznacza, że dokupił ostatnio akcji.
Jako przyczynę zawiadomienia wskazano „zawiadomienie spowodowane brakiem zastosowania wyłączenia związanego z nabywaniem instrumentów finansowych do portfela handlowego na mocy Art. 90.1g Ustawy o Ofercie Publicznej, w wyniku wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej".
Z zawiadomienia przekazanego przez Morgan Stanley wynika, że 0,46 proc. stanowią prawa głosu przypisane do akcji, a pozostałe 4,65 proc. to prawa głosu wynikające z instrumentów finansowych, w tym 2,64 proc. to możliwość wykonania prawa głosu z akcji będących przedmiotem pożyczki, a pozostałe 2,03 proc. to przede wszystkim kontrakty swap oparte na akcjach.
Tymczasem na rynek trafiają kolejne wieści związane z grudniową premierą „Cyberpunka" i licznymi błędami jakie pojawiły się w wersjach konsolowych. Sprawę - jak informują media - wziął pod lupę UOKiK i sprawdza jak spółce idzie „naprawianie" gry i jak wygląda polityka zwrotów.