Złoto zameldowało się na nowych historycznych szczytach, sięgając powyżej 2200 USD za uncję. Takie wzrosty miały miejsce w momencie decyzji Fed o wysokości stóp procentowych. Spadek od 8 do 18 marca został odrobiony w praktycznie jeden dzień, dlatego można byłoby wskazywać, że Fed musiał być bardzo gołębi lub zdecydować się nawet na cięcie stóp procentowych. Nic bardziej mylnego! Fed był bardzo neutralny i w prognozach dał pretekst do tego, żeby stóp procentowych szybko nie obniżać. Rynek jednak wierzy dalej w swoje, dlatego warto sobie zadać pytanie. Czy rozpoczęcie całego cyklu obniżek stóp procentowych może wywindować złoto o kolejne setki dolarów, a być może nawet do 3000 USD?

Fed utrzymał prognozę trzech cięć stóp procentowych w tym roku. Co jest jednak ważniejsze, jedynie jeden członek FOMC wskazuje na cztery cięcia w tym roku. Wobec tego nie można powiedzieć, że Fed podczas marcowego posiedzenia był gołębi. Niemniej ostatnie ożywienie inflacji może być na ten moment traktowane jako „wybój na drodze”, dlatego Fed utrzymuje swoje prognozy długoterminowe. Jest kilka przesłanek, żeby być bardziej jastrzębim, w szczególności że gospodarka USA w tym roku ma być mocna. Z drugiej strony, jeśli w końcu nadejdą oczekiwane obniżki i na świecie będzie spadało ryzyko, dolar powinien się osłabić wraz ze spadkiem rentowności. Wtedy złoto może atakować kolejne ważne poziomy. Może to być nie tylko 2300 czy 2500 dolarów za uncję, a nawet 3000 USD.