Notowania ropy naftowej kontynuują ruch spadkowy. Wczoraj zniżki cen tego surowca przyspieszyły – w rezultacie, cena ropy WTI zniżkowała do okolic 78 USD za baryłkę, a notowania ropy Brent otarły się o poziom 82 USD za baryłkę. W obu przypadkach, ceny delikatnie odbiły pod koniec wczorajszej sesji, ale już dziś presja podażowa pojawiła się na nowo.
Negatywnie na ceny ropy wpłynęły wczorajsze rozczarowujące odczyty indeksów PMI w Stanach Zjednoczonych oraz wciąż niskie odczyty m.in. w Europie. Słabsze od oczekiwań dane przyćmiły nawet spadek zapasów ropy naftowej w USA, pokazany w raporcie Departamentu Energii. Według danych departamentu, w poprzednim tygodniu zapasy ropy w USA zniżkowały aż o 6,14 mln baryłek, podczas gdy oczekiwano zniżki o niecałe 3 mln baryłek. Niemniej, jednocześnie wzrosły zapasy benzyny i destylatów, więc wydźwięk raportu departamentu także nie może być uznany za jednoznacznie pozytywny.
Notowania ropy naftowej WTI – dane dzienne
Obecnie inwestorzy na rynku ropy naftowej wyczekują kolejnych impulsów dla cen. Z pewnością jednym z nich może okazać się wystąpienie prezesa Fed, Jerome Powella, podczas sympozjum w Jackson Hole. Mimo niedawnego wyraźnego spadku dynamiki inflacji w USA, inwestorzy obawiają się, że szef Fed jednak zdecyduje się na jastrzębią retorykę i poinformuje o zamiarze utrzymania wysokich stóp procentowych w USA przez dłuższy czas. Taki komunikat zadziałałby najprawdopodobniej negatywnie na ceny ropy.
Innym ciekawym czynnikiem potencjalnie wpływającym na notowania ropy naftowej jest wizja większej podaży tego surowca z Wenezueli. Wczoraj pojawiły się nieoficjalne wciąż informacje o tym, że Stany Zjednoczone pracują nad propozycją złagodzenia sankcji narzuconych na Wenezuelę w celu ułatwienia eksportu ropy naftowej z tego kraju. Jednak nawet jeśli taka propozycja ujrzy światło dzienne, to prawdopodobnie warunkiem złagodzenia sankcji będzie zorganizowanie demokratycznych wyborów, co pozostaje dużym wyzwaniem w tym kraju. Niemniej, same informacje o takiej inicjatywie pokazują, że USA są zdeterminowane do tego, aby utrzymywać niżej notowania ropy ze względu na fakt, że wyższe ceny ropy szkodzą wzrostowi gospodarczemu.