Po południu notowania baryłki ropy WTI przekroczyły poziom 72 dolarów, z kolei spadki kontynuowała miedź. Sprzeczne informacje, przede wszystkim dotyczące perspektyw dla ropy naftowej, powodują, że ciężko określić, czy i jak głębokiej recesji można się spodziewać w tym roku. Z jednej strony szef Międzynarodowej Agencji Energii Fatih Birol komentuje, że obecne limity cenowe dla rosyjskiej ropy nie zachwiały sytuacją na rynku. Z drugiej jednak sekretarz generalny OPEC Haitham Al Ghais ostrzegł, że jeśli projekty dotyczące wydobycia ropy nadal będą otrzymywały znacznie mniejsze finansowanie niż OZE, na rynku może dojść do znaczącego wahania cen. Eksperci zwracają uwagę także na spadające od kilkunastu dni ceny miedzi. W dłuższym terminie notowania metalu powinny być wsparte właśnie wzmożonymi inwestycjami w OZE.
Ciekawie prezentują się ceny kakao. Notowania surowca rosły w poniedziałek, wyłamując się z trendu spadkowego, w którym tkwiły od 2011 r. Wszystkiemu winne mają być problemy dużych eksporterów surowca. Wybrzeże Kości Słoniowej boryka się ze szkodnikiem, który może zmniejszyć zbiory. Z kolei eksport z Nigerii spadł w maju względem 2022 r. o około 34 proc. Natomiast w przypadku soi, której notowania od tygodni spadają, impulsem do zwyżek mogą okazać się mniejsze zbiory w Ameryce Południowej w I półroczu.