Zgodnie z planem MAP i ministerstwa energii chodzi o włączenie JSW do łańcucha produkcyjnego wraz z komponentem, jakim jest surowiec niezbędny do tego, żeby w Polsce w ramach poprawy bezpieczeństwa produkować własną stal. „Dyskusja sprowadza się do tego, że JSW jest dla nas kluczowym aktywem związanym z wydobyciem węgla koksującego, bez którego produkcję własnej stali trudno sobie wyobrazić” – powiedział minister Wojciech Balczun podczas poniedziałkowej konferencji prasowej.
Połączenia PGZ z JSW nie będzie, ale współpraca już tak
Minister dodał, że z perspektywy stabilnych dostaw węgla do Huty Częstochowa jest rola dla JSW. „Nie ma planu, żeby PGZ bezpośrednio wszedł kapitałowo do JSW. To są zupełnie odrębne działalności” – powiedział Wojciech Balczun. Wskazał, że obecnie najpilniejszym zadaniem jest doprowadzenie do ustabilizowania się sytuacji płynnościowej w JSW.
„Docelowo, gdy zakończy się obecna dekoniunktura, która jest chyba najgłębsza w historii, przy założeniu, że zostaną wprowadzone wszystkie działania i spółka wyjdzie na prostą, będzie ona dostarczać węgiel, który będzie wykorzystywany w polskich hutach” – powiedział.
Pomysł, aby JSW stała się elementem PGZ pojawił się we wrześniu, a publicznie powiedział to na początku października szef śląsko-dąbrowskiej Solidarności Dominik Kolorz. „Przychylnie patrzę na pomysły typu, że JSW powinna być elementem jednej dużej grupy zbrojeniowej ([…] - jako||(…) – jako||konwencja redakcyjna||Zastąpienie dywizu półpauzą]] element produkcji stali do czołgów, do Rosomaków, do pocisków. Jest to pomysł dobry” – wskazał wówczas szef śląsko-dąbrowskiej Solidarności.
Plan ratowania JSW
Zarząd JSW planuje wdrożenie planu restrukturyzacji, który ma przybliżyć spółkę do zredukowania strat, która obecnie generuje miliardowe straty. O szczegółach mówił „Parkietowi” p.o. prezesa JSW Bogusław Oleksy.