– Ustaliliśmy, że w tym roku fundusz płac wzrośnie o 3,5 proc. Do rozmów o wynagrodzeniach wrócimy jesienią, gdy będą znane wyniki finansowe za III kwartał – mówi Mirosław Szkałuba, wiceprezes ds. pracowniczych i restrukturyzacji PGNiG. Oznacza to, że fundusz płac zwiększy się o kilkanaście milionów złotych, do około 0,5 mld zł. – Oprócz tego utrzymamy zatrudnienie na obecnym poziomie, czyli 8,4 tys. osób. Pracownicy dostaną też jednorazowe świadczenia po 1,3 tys. zł na osobę – twierdzi Szkałuba. Dla spółki będzie to oznaczało dodatkowy wzrost kosztów o 11 mln zł. W ocenie analityków takie obciążenia nie będą miały istotnego wpływu na kondycję finansową firmy.
Wczoraj PGNiG złożyło trzecią korektę wniosku taryfowego na paliwo gazowe. Spółka proponuje obniżkę tej stawki dla odbiorców indywidualnych, średnio o około 8,5 proc., a dla zakładów przemysłowych o około 9 proc. Jeśli Urząd Regulacji Energetyki zatwierdzi nowy wniosek, wówczas całkowite opłaty dla wszystkich odbiorców obniżyłyby się średnio o 3,1 proc. Spadek cen dla finalnych odbiorców nie jest duży, gdyż zgodnie ze wcześniejszymi ustaleniami mają wzrosnąć taryfy przesyłowe i dystrybucyjne.
Nowe cenniki prawdopodobnie wejdą w życie 1 czerwca. PGNiG chce, aby obowiązywały do końca przyszłego roku. To znacząca zmiana. Dotychczas strony mówiły co najwyżej o rocznym okresie ich obowiązywania. Czy URE zgodzi się na proponowane zmiany, pokażą najbliższe dni.