Przynajmniej połowę potrzebnych pieniędzy będzie pochodzić z kredytów. Inwestycja powinna ruszyć na początku 201o roku. Do tego czasu partnerzy muszą m.in. rozstrzygnąć, czy PGNiG zainwestuje tylko w nową elektrownię, czy też dodatkowo kupi udziały w firmie już eksploatującej bloki energetyczne o mocy 340 MW. W obu przedsięwzięciach udział PGNiG może wynieść 50 proc. Obecnie trwa wycena Elektrowni Stalowa Wola oraz szacowanie kosztów budowy nowego bloku. – Dzięki wspólnej inwestycji z Tauronem chcemy nie tylko wytwarzać energię elektryczną, ale również aktywnie nią handlować. Aby realizować drugi z tych celów będziemy odbierać połowę produkcji i sprzedawać na własny rachunek – mówi Marcin Lewenstein, dyrektor biura nowych przedsięwzięć w PGNiG.
Do końca roku zarząd PGNiG chce uzyskać wszystkie pozwolenia korporacyjne na inwestycje w Stalowej Woli. Gdyby ten cel zrealizowano i szybko rozstrzygnięto przetarg na prace budowlane, to nowy blok mógłby ruszyć pod koniec 2013 r. Instalacja będzie zużywała rocznie około 0,5 mld m sześc. gazu ziemnego.