– Nie planujemy obejmować akcji firm energetycznych w ofertach publicznych, a zaangażowanie w elektroenergetykę będziemy realizowali stopniowo – powiedział w wywiadzie dla agencji Reuters Michał Szubski, prezes PGNiG. Firma będzie budować nowe bloki energetyczne we współpracy z m.in. Energą i Tauronem.

Spółka nie będzie się też angażować w prywatyzację firm branży chemicznej. Kupiony latem ubiegłego roku 10-proc. pakiet akcji Azotów Tarnów traktuje jako inwestycję średnioterminową. Na razie nie zamierza zmieniać zaangażowania w tej spółce.

PGNiG stawia dziś na inwestycje związane z poszukiwaniem gazu i ropy. Zamierza zintensyfikować tę działalność zarówno w ramach posiadanych koncesji w Polsce, jak i na rynkach zagranicznych. W tym drugim przypadku chodzi głównie o Afrykę Północną, Norwegię i w mniejszym stopniu o Pakistan. Zarząd PGNiG chciał też kupić koncesje wydobywcze wraz z PKN Orlen i Grupą Lotos. Barierą nie do przejścia okazały się jednak zbyt wysokie ceny.

Szubski zapowiada, że w II kwartale grupa kapitałowa osiągnie dodatni wynik netto przede wszystkim ze względu na niższe koszty zakupu gazu (w I kwartale miała prawie 400 mln zł straty). Jeszcze lepiej powinno być w kolejnych okresach sprawozdawczych. Zarząd nie obawia się, że zabraknie spółce gazu, który mogłaby sprzedać na krajowym rynku. Obecnie trwają negocjacje między rządami Polski i Rosji pozwalające mieć nadzieję na podpisanie umowy zwiększającej dostawy.

Urząd Regulacji Energetyki po raz pierwszy zatwierdził taryfy magazynowe na gaz dla PGNiG. Dotychczas koszty związane z ich prowadzeniem były ujęte w innych opłatach pobieranych przez spółkę. Wprowadzenie dwóch nowych taryf (odrębnej dla obiektów kawernowych i złożowych) wiąże się z rozpoczęciem świadczenia usługi magazynowej przez PGNiG. Nie od razu giełdowa firma dopuści do tego typu obiektów firmy zewnętrzne. Wprowadzanie taryf magazynowych pozwoli szacować potencjalne wpływy z budowanych obiektów.