PGNiG chce konsolidować spółki poszukiwawcze i wydobywcze

Zarząd PGNiG rozważa połączenie siedmiu firm zależnych w dwie spółki. Po konsolidacji mogłyby odgrywać na rynku dużo większą rolę. Kierownictwo giełdowego przedsiębiorstwa chce też sprzedać zbędny majątek, do czego zachęcają go analitycy i MSP

Publikacja: 19.06.2009 08:07

PGNiG chce konsolidować spółki poszukiwawcze i wydobywcze

Foto: GG Parkiet

Zarząd Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa chce łączyć spółki zajmujące się poszukiwaniami oraz wydobyciem ropy naftowej i gazu ziemnego – wynika z informacji, do których dotarł „Parkiet”. Chodzi o siedem krajowych firm zajmujących się świadczeniem usług wiertniczych, sejsmiką i pracami serwisowymi. W ubiegłym roku osiągnęły one łącznie ponad 1,7 mld zł przychodów i 101,5 mln zł zysku netto.

Dzięki połączeniu mogłyby zredukować koszty prowadzonej działalności, lepiej zarządzać majątkiem i startować w dużych przetargach zagranicznych. Analizy prowadzone przez obecne kierownictwo PGNiG oznaczają, że wraca koncepcja konsolidacji firm zależnych, którą lansowały i próbowały bezskutecznie przeprowadzić poprzednie zarządy.

[srodtytul]Potrzebne przyspieszenie[/srodtytul]

Ministerstwo skarbu już dziś domaga się, aby PGNiG przyspieszyło restrukturyzację grupy. Jego przedstawiciele twierdzą, że są przygotowywane różne scenariusze. – Wiemy, że zarząd PGNiG ma plany dotyczące konsolidacji części firm zależnych oraz pozbycia się niektórych aktywów. Niezależnie od ostatecznej skali tych działań, w każdym momencie warto restrukturyzować obecną strukturę grupy kapitałowej – mówi wiceminister skarbu Krzysztof Żuk.

Mimo że żadne decyzje jeszcze nie zapadły, również zarząd PGNiG przyznaje się do poszukiwania kilku alternatywnych rozwiązań. – Przygotowujemy różne analizy ekonomiczne dotyczące konsolidacji i restrukturyzacji. Dziś jest za wcześnie, aby mówić o szczegółach. Myślę, że pierwsze decyzje w tej sprawie podejmiemy po wakacjach – mówi Mirosław Dobrut, wiceprezes PGNiG.

Reorganizacja grupy polegająca na optymalizacji struktury organizacyjnej, restrukturyzacji firm z obszaru poszukiwań i konsolidacji spółek tzw. zaplecza (projektowych, inżynierskich i wykonawczych) została też wpisana do strategii na lata 2008–2015.

[srodtytul]Dwie koncepcje[/srodtytul]

Z informacji „Parkietu” wynika, że dziś PGNiG przede wszystkim analizuje dwie koncepcje konsolidacji firm poszukiwawczych i wydobywczych. Obie zakładają, że docelowo z siedmiu spółek powstaną dwie.

– Według pierwszej koncepcji konsolidacja polegałaby na łączeniu firm ze względu na miejsce ich siedziby. I tak firmy zlokalizowane na północy kraju stworzyłby jeden podmiot (chodzi o PNiG Nafta, Geofizykę Toruń, PN Diament), a na południu drugi (PNiG Jasło, GK PNiG Kraków, GK Geofizyka Kraków, ZRG Krosno) – mówi pracownik PGNiG, pragnący zachować anonimowość. Ten pomysł jest jednak dość powszechnie krytykowany.

Dużo większe szanse ma druga koncepcja, zakładająca połączenie w jeden podmiot firm zajmujących się wierceniami (PNiG Nafta, PNiG Jasło, GK PNiG Kraków) i sejsmiką (GK Geofizyka Kraków i Geofizyka Toruń). Drugi podmiot tworzyłby firmy serwisowe (PN Diament, ZRG Krosno) i ewentualnie spółki tzw. zaplecza (projektowe, inżynierskie i wykonawcze).

[srodtytul]Trudne zadanie[/srodtytul]

Niezależnie od koncepcji konsolidacji, jaka ostatecznie zostanie zatwierdzona, jej przeprowadzenie będzie niezmiernie trudne. W ocenie ekspertów problemem mogą okazać się zwłaszcza protesty związków zawodowych, obawiających się redukcji zatrudnienia. Zwolnienia, które zapewne nastąpią po połączeniach, nie są jednak jedyną barierą.

Dużo ważniejszym problemem, o który rozbijały się wcześniejsze próby centralizacji, były i są ambicje zarządów i załóg poszczególnych spółek zależnych. Od lat spierają się, aby to wokół ich firm konsolidować branżę. Podobnie jest i dziś. Prawdopodobnie z tego powodu zarząd PGNiG nie chce na razie wypowiadać się szerzej w sprawie restrukturyzacji, a przynajmniej do czasu, gdy dla swojej koncepcji uzyska akceptację właściciela, czyli Skarbu Państwa, który posiada 75,59 proc. kapitału spółki.

[srodtytul]Niepotrzebne spółki[/srodtytul]

Restrukturyzacja PGNiG zakłada też sprzedaż zbędnego majątku, w tym firm zależnych niezwiązanych z podstawowym biznesem grupy. Do takiego działania zachęca zarząd ministerstwo skarbu i analitycy, którzy nie widzą potrzeby zajmowania się czymkolwiek, co nie jest związane z branżą paliwową i energetyczną.

Jako przykład wymieniana jest Geovita, właściciel 11 ośrodków wypoczynkowych, która na dodatek od 2005 r. generuje straty. O konieczności sprzedaży mówi się też w przypadku firmy Gazobudowa.

Posiadany przez nią majątek i realizowane prace polegające na budowie gazociągów przesyłowych mogłyby być dużo lepiej wykorzystane w ramach działalności prowadzonej przez państwowy Gaz-System. Tymczasem wczoraj PGNiG było najsilniejszą spółką z WIG20. Kurs akcji wzrósł o 5,5 proc., do 4,26 zł.

[ramka][b]Monika Kalwasińska - analityk Domu Maklerskiego PKO BP

Zbędny majątek należy sprzedać[/b]

Konsolidacja firm z grupy PGNiG zajmujących się poszukiwaniami oraz wydobyciem ropy i gazu jest jak najbardziej wskazana. Dzięki niej powinno dojść do istotnej redukcji kosztów m.in. w obszarze dublujących się stanowisk pracy. Uzyskane oszczędności można by przeznaczyć na niezbędne inwestycje. Ponadto w ramach skonsolidowanego podmiotu lepiej można wykorzystać sprzęt, którym dziś dysponują pojedyncze firmy. Zarząd powinien również pozbyć się zbędnego majątku, w tym firm, które nie są związane z podstawową działalnością PGNiG, np. Geovity, zarządzającej ośrodkami wypoczynkowymi. O ile jednak z ekonomicznym uzasadnieniem takich decyzji nie powinno być problemów, o tyle mogą się pojawić, gdy trzeba będzie przekonać do nich związki zawodowe.

[b]Marcin Palenik - analityk Millennium Domu Maklerskiego

Konieczna centralizacja i strategia[/b]

Scentralizowanie, uporządkowanie i określenie strategii dla spółek poszukiwawczych oraz wydobywczych działających w ramach grupy PGNiG powinno wpłynąć na poprawę skonsolidowanych wyników. Dla przykładu: zamiast trzech spółek wiertniczych mógłby powstać jeden duży podmiot, którego pozycja konkurencyjna, zwłaszcza na rynkach zagranicznych, byłaby zdecydowanie lepsza niż dziś. Skonsolidowana działalność pozwoliłaby m.in. startować w większych przetargach. Podobnie sytuacja wygląda w przypadku firm wykonujących prace geofizyczne czy zajmujących się pracami serwisowymi. Korzystne byłoby również uporządkowanie lub sprzedaż spółek niezwiązanych z podstawowym biznesem PGNiG, chociaż ze względu na stosunkowo niewielkie wpływy, jakie uzyskują, takie działania nie przełożą się istotnie na kondycję grupy.[/ramka]

Surowce i paliwa
Orlen chce Nowej Chemii zamiast Olefin III
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Surowce i paliwa
MOL stawia na dalszy rozwój sieci stacji paliw
Surowce i paliwa
Orlen bez sukcesów w Chinach
Surowce i paliwa
Mniej gazu po fuzji Orlenu z Lotosem i PGNiG
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Surowce i paliwa
Obecny i były zarząd Orlenu oskarżają się nawzajem
Surowce i paliwa
JSW szuka optymalizacji kosztów. Bogdanka może pomóc