Zarząd Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa chce łączyć spółki zajmujące się poszukiwaniami oraz wydobyciem ropy naftowej i gazu ziemnego – wynika z informacji, do których dotarł „Parkiet”. Chodzi o siedem krajowych firm zajmujących się świadczeniem usług wiertniczych, sejsmiką i pracami serwisowymi. W ubiegłym roku osiągnęły one łącznie ponad 1,7 mld zł przychodów i 101,5 mln zł zysku netto.
Dzięki połączeniu mogłyby zredukować koszty prowadzonej działalności, lepiej zarządzać majątkiem i startować w dużych przetargach zagranicznych. Analizy prowadzone przez obecne kierownictwo PGNiG oznaczają, że wraca koncepcja konsolidacji firm zależnych, którą lansowały i próbowały bezskutecznie przeprowadzić poprzednie zarządy.
[srodtytul]Potrzebne przyspieszenie[/srodtytul]
Ministerstwo skarbu już dziś domaga się, aby PGNiG przyspieszyło restrukturyzację grupy. Jego przedstawiciele twierdzą, że są przygotowywane różne scenariusze. – Wiemy, że zarząd PGNiG ma plany dotyczące konsolidacji części firm zależnych oraz pozbycia się niektórych aktywów. Niezależnie od ostatecznej skali tych działań, w każdym momencie warto restrukturyzować obecną strukturę grupy kapitałowej – mówi wiceminister skarbu Krzysztof Żuk.
Mimo że żadne decyzje jeszcze nie zapadły, również zarząd PGNiG przyznaje się do poszukiwania kilku alternatywnych rozwiązań. – Przygotowujemy różne analizy ekonomiczne dotyczące konsolidacji i restrukturyzacji. Dziś jest za wcześnie, aby mówić o szczegółach. Myślę, że pierwsze decyzje w tej sprawie podejmiemy po wakacjach – mówi Mirosław Dobrut, wiceprezes PGNiG.