Ciech chce ratować Govorę, ale nie zbije na niej kokosów

Pomoc rumuńskiego rządu może okazać się kluczowa dla wyprowadzenia zależnej fabryki sody na prostą. – Ale i tak zakład ma słabe perspektywy – twierdzą analitycy.

Publikacja: 02.12.2013 05:16

Ciech chce ratować Govorę, ale nie zbije na niej kokosów

Foto: GG Parkiet

Ciech nie ma szczęścia do rumuńskiej fabryki sody US Govora. Od kiedy polska spółka kupiła zakład w procesie prywatyzacji w 2006 r., do dziś nie udało się przywrócić mu rentowności. Choć proces restrukturyzacji trwa w najlepsze, to na przeszkodzie stają coraz to nowe problemy. Pomocną dłoń wyciągają rumuńskie władze. Czy to wystarczy?

Nietrafiona inwestycja

Zakup udziałów w Govorze kosztował Ciech 9,2 mln euro, a zrealizowane tam inwestycje rozwojowe pochłonęły co najmniej 40 mln euro. Gdy wydawało się, że zakład powoli zaczyna stawać na nogi, na skraju bankructwa znalazł się zlokalizowany w pobliżu koncern petrochemiczny Oltichim, pogrążając w kryzysie cały region. Pod znakiem zapytania stanęła przyszłość miejscowej elektrociepłowni, bez której Govora nie może funkcjonować. Zadłużenie należącej do Ciechu spółki wobec dostawcy energii elektrycznej i pary urosło do 20 mln euro. Dzięki podpisanemu niedawno porozumieniu, spłatę długu udało się rozłożyć na raty.

Ogromne znaczenie dla dalszego istnienia zakładu ma też ewentualna pomoc rumuńskiego rządu – i we wrześniu tego roku Ciech miał ją zapewnioną. Jednak w międzyczasie we władzach Rumunii miały miejsce roszady personalne. Ze stanowiska ministra gospodarki odszedł człowiek, który wiele Ciechowi obiecał. Negocjacje trzeba było rozpocząć od nowa. Ostatnie spotkanie prezesa polskiej spółki Dariusza Krawczyka z nowym szefem resortu gospodarki okazało się owocne. Wiele wskazuje na to, że przy wsparciu tamtejszych władz w fabryce sody uda się przeprowadzić plan naprawczy, w tym redukcję zatrudnienia, i wyciągnąć ją z tarapatów. – Prowadzony proces restrukturyzacji pozwala mieć uzasadnioną nadzieję, że firma ta wyjdzie na prostą – przekonuje Maciej Powroźnik, rzecznik Ciechu. Czarny scenariusz to likwidacja zakładu, który jest jednym z czterech sodowych aktywów grupy.

Szansa na niewielkie zyski

Analitycy studzą jednak entuzjazm. – Osiągnięcie przez zakład rumuński satysfakcjonujących marż będzie trudne. O konkurencyjności producentów sody syntetycznej decyduje dostępność do własnych źródeł energii i pary, co jest niemożliwe w Govorze – zauważa Krystian Brymora, analityk DM BDM.

– Przy dalszej redukcji kosztów i zmianie modelu sprzedaży sody, fabryka powinna odzyskać rentowność. Nie liczyłbym jednak na kokosy, a raczej na niewielkie zyski, dzięki którym rumuński zakład nie będzie dłużej ciążył na wynikach całej grupy – dodaje Tomasz Kasowicz, analityk DM BZ WBK.

Realnym zagrożeniem dla przyszłości Govory pozostaje konkurencja z Turcji, która wyrabia sodę ze złóż naturalnych i ma nieporównywalnie niższe koszty produkcji. Jeśli tureckim producentom powiedzie się plan ekspansji, Ciech i tak może zamknąć rumuńską fabrykę i stracić swoją pozycję na rynku. Na razie jest drugim graczem w Europie. – Nawet jeśli uda się restrukturyzacja Govory i jeśli zakład otrzyma wsparcie rumuńskich władz, to i tak perspektywy dla tej fabryki w dłuższym terminie są słabe. Producenci sody zlokalizowani w rejonie Morza Czarnego nie mają szans w starcu z konkurencją z Turcji, która oferuje znacznie tańsze wyroby – przekonuje Brymora.

[email protected]

Surowce i paliwa
Orlen chce Nowej Chemii zamiast Olefin III
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Surowce i paliwa
MOL stawia na dalszy rozwój sieci stacji paliw
Surowce i paliwa
Orlen bez sukcesów w Chinach
Surowce i paliwa
Mniej gazu po fuzji Orlenu z Lotosem i PGNiG
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Surowce i paliwa
Obecny i były zarząd Orlenu oskarżają się nawzajem
Surowce i paliwa
JSW szuka optymalizacji kosztów. Bogdanka może pomóc