Pieniądze na transakcję spółka planuje pozyskać z emisji obligacji skierowanej do inwestorów instytucjonalnych o wartości 100 mln zł. Stosunek zadłużenia do kapitałów własnych wyniesie na koniec roku 36 proc. – Nasz bilans jest bardzo mocny, dlatego na razie nie planujemy nowej emisji akcji – mówi Akos Kassai, dyrektor generalny spółki.
E-Star zostanie właścicielem Elektrociepłowni Mielec i EC Gorlice, a także Euroenergetyki – spółki handlującej energią. Przejmowany Eetek posiada także dwa projekty węgierskie. E-Star zapowiada, że zachowa tylko te aktywa, które przynoszą zyski. W Mielcu widzi możliwość zwiększenia produkcji ciepła i energii elektrycznej, a także podłączenia nowych klientów. W EC Gorlice spółka chce poprawić efektywność, obniżając koszty.
– Naszymi podstawowymi działaniami są dystrybucja i produkcja ciepła. Skupiamy się na gminach niewielkich, liczących 30–70 tys. mieszkańców. Handel energią elektryczną to dla nas nowa dziedzina, ale taki projekt zaczynamy też w Rumunii – tłumaczy Akos Kassai.
Dodaje, że firma stawia na wykorzystanie lokalnych surowców: biomasy, naturalnego gazu, a także odpadów, jako alternatywy dla częściowego zastąpienia węgla. – Nie zamierzamy produkować zielonej energii elektrycznej, bo do tego nie mamy wystarczająco dużo surowców. Nie opieramy biznesu na zielonych certyfikatach, ponieważ nasza strategia planowana na 15–20 lat nie może się opierać na niepewnym rządowym wsparciu – mówi Kassai.
Grupa Eetek z siedzibą na Cyprze prowadzi projekty w sześciu krajach. W ubiegłym roku zrezygnowała z wejścia na GPW z powodu nieosiągnięcia oczekiwanej ceny sprzedaży akcji. Chciała pozyskać pieniądze na odnawialne źródła energii.