Obecna w WIG20 Bogdanka i pretendująca do wejścia w skład tego indeksu JSW cały dzień traciły.

Na zamknięciu sesji akcje Lubelskiego Węgla taniały o 2,08 proc. i kosztowały 103,7 zł. Analitycy zauważają, że po zwyżkach kurs Bogdanki powoli zbliża się do granicy z wezwania NWR z października ubiegłego roku (NWR proponował 100,75 zł za walor lubelskiej kopalni, po wezwaniu akcje Bogdanki poszły w górę i od tego czasu stale utrzymywały się na poziomie powyżej ceny z wezwania). Papiery Jastrzębskiej Spółki Węglowej straciły 1,9 proc. i kosztowały 134,4 zł, czyli mniej niż wynosiła cena sprzedaży w ofercie (136 zł).

Zdaniem analityków pierwszym powodem była ogólna tendencja spadkowa na rynku (WIG stracił 1,2 proc., a WIG20 1,34 proc.). Kolejnym zaś oczekiwanie na wyniki półroczne obu spółek, które poznamy 31 sierpnia. Przypomnijmy, że według prognoz DM BDM Bogdanka mogła mieć w II kw. 283,1 mln zł przychodów i 22 mln zł zysku netto, a JSW 2,2 mld zl przychodów i 102 mln zł zysku netto uwzględniając w nim obciążenia IPO i nagrodę roczną za 2010 r. (160 mln zł) dla pracowników, o przydziale której zdecydował resort gospodarki. w obu przypadkach II kwartał zapowiada się słabiej od pierwszego. Przedstawiciele obu spółek uspokajają. Jarosław Zagórowski, prezes JSW powiedział „Rz", że w II półroczu jego firma niższe ceny na światowym rynku węgla koksowego (JSW jest jego największym producentem w UE) chce kompensować większym wydobyciem. Bogdanka natomiast, jak zapewnia jej prezes Mirosław Taras, po oddaniu do użytku we wrześniu pierwszej części zakładu przeróbki mechanicznej węgla (inwestycję opóźnił Mostostal-Warszawa) zamierza zwiększyć wydobycie.