– Górników musimy szkolić dokładnie i konkretnie pod kątem pracy w danej kopalni – uważa dr Joanna Martyka z Głównego Instytutu Górnictwa. Dodaje, że wyzwaniem dla spółek węglowych jest sprawienie, by bezpieczeństwo pracy pod ziemią było jednym z priorytetów kopalnianych załóg. Według badań ważniejsze niż bezpieczeństwo są dla górników zarobki, komfort pracy czy pewność zatrudnienia – wylicza Martyka.
– Po pierwszych dziesięciu miesiącach tego roku okazuje się, że 76 proc. wszystkich wypadków powodowali w kopalniach człowiek i niewłaściwa organizacja pracy – mówi Krzysztof Matuszewski, dyrektor Departamentu Warunków Pracy w Wyższym Urzędzie Górniczym.
– Problemem są więc ludzie i pytanie, jak do nich dotrzeć, bo zmiana mentalności to żmudna praca – zaznacza Eugeniusz Małobęcki, dyrektor ds. BHP w Katowickim Holdingu Węglowym, który w myśl zasady: „zrób to ze mną, a zapamiętam", prowadzi dla górników szkolenia bezpośrednio w miejscu pracy. – Wtedy łatwiej przyswajają zasady BHP – ocenia.
– My uczymy górników odpowiedniej organizacji pracy i tego, jak przewidywać skutki własnych decyzji – mówi Mirosław Masiakiewicz, szef pola Stefanów w Bogdance.
Uczestnicy Forum Polski Węgiel 2011 zgodzili się również, że ważna dla poprawy górniczego BHP jest współpraca z producentami maszyn górniczych.