Rozliczamy Petrolinvest ze złożonych obietnic

Nierozpoczęte wydobycie ropy i gazu, inwestycje w gaz łupkowy, emisje akcji to tylko część spraw, których wyjaśniania domagają się inwestorzy

Aktualizacja: 17.02.2017 00:55 Publikacja: 06.03.2012 09:53

Rozliczamy Petrolinvest ze złożonych obietnic

Foto: GG Parkiet

Od dziś rozliczamy spółki giełdowe i ich władze ze złożonych inwestorom obietnic (np. przy okazji debiutu czy emisji akcji). Za obiecanki cacanki przyznajemy symboliczną żółtą kartkę. Pierwszego, pod naszą lupę, bierzemy znanego producenta akcji – Petrolinvest.

Ryszard Krauze, przewodniczący rady i największy udziałowiec Petrolinvestu, w ostatnim wywiadzie dla „Parkietu" przekonuje, że na obecnym etapie rozwoju spółka nie ma innej drogi do osiągnięcia sukcesu, jak tylko gromadzić aktywa o bardzo dużym potencjale wzrostu, w tym koncesje na poszukiwania gazu łupkowego. W ocenie inwestorów zanim podjęto taką decyzję, władze firmy powinny wytłumaczyć się jednak z wcześniejszych działań. Petrolinvest strategię gromadzenia aktywów realizował wszak już w latach 2006 – 2007, kiedy zaczął kupować udziały w zagranicznych firmach, posiadających koncesje na poszukiwania i wydobycie ropy i gazu.

Inwestycje na Wschodzie

Gdyńska spółka w szczytowym okresie miała po kilka koncesji w Rosji i Kazachstanie oraz ambitne plany w tych krajach. Już podczas debiutu na GPW ówczesny jej prezes Paweł Gricuk mówił, że w najbliższym czasie zostanie wydobyta pierwsza baryłka ropy z kilku miliardów baryłek, jakie miały się znajdować w złożach należących do spółki. Kilka miesięcy później nawet oszacował wydobycie. Gricuk podał, że pod koniec 2008 r. firmy z grupy będą wydobywać z kazachskich złóż co najmniej 5,6 tys. baryłek ropy dziennie. Po paru miesiącach okazało się, że tak szybka realizacja tego celu jest nierealna.

Co więcej, we wrześniu 2009?r. Petrolinvest sprzedał udziały w firmach, do których należało pięć koncesji w Rosji. Według Gricuka były zbyt małe i nieperspektywiczne. Petrolinvest zainkasował symboliczną kwotę 2,34 tys. USD. Tymczasem na sam zakup udziałów wydał 27,5 mln USD.

Niejasne umowy

Petrolinvest zawarł też umowy dotyczące sprzedaży firm EmbaJugNieft i Profit, do których należały kazachskie koncesje. Ile zarobi, czy stracił, nie wiadomo. W przypadku Profitu umowa nie jest sfinalizowana od lipca 2011 r. Co więcej, pojawiły się koszty, które powodują, że planowane wpływy będą mniejsze od założonych.

W dotychczasowej historii Petrolinvestu jednym z najuważniej śledzonych przez inwestorów projektów były prace związane z wykonaniem odwiertu Shyrak-1 znajdującym się na obszarze koncesji OTG. Informacje i spekulacje o bliskim ich zakończeniu kilkakrotnie powodowały gwałtowne skoki kursu akcji spółki.

Według zarządu OTG jest dziś warte 3 mld USD. W tej sytuacji musi dziwić, dlaczego spółka oddaje prawie połowę swoich udziałów (przez emisję własnych akcji) bliżej nieznanej firmie Masashi z Cypru, w zamian za cztery koncesje łupkowe w Polsce. Jest to tym bardziej dziwne, że grupa Petrolinvest przed przejęciem tych aktywów już miała dziewięć innych koncesji na poszukiwania gazu łupkowego.

Odwierty w Polsce

W styczniu Bertrand Le Guern, prezes Petrolinvestu, był przekonany, iż wiercenia w Polsce ruszą jeszcze w tym roku. Inaczej widzi to instytucja przyznająca koncesje. – Zakres prac na wszystkich koncesjach poszukiwawczych udzielonych ww. firmom (z grupy Petrolinvestu – red.) obejmuje wykonanie prac analitycznych oraz prac sejsmicznych. Żadna koncesja nie umożliwia prowadzenia prac wiertniczych – informują „Parkiet" przedstawiciele resortu środowiska. Aby móc wykonywać prace wiertnicze, trzeba więc zmienić koncesję w zakresie możliwości wykonywania prac wiertniczych oraz przedłużenia koncesji.

Jak wiele kontrowersji budzą umowy zawierane przez zarząd, świadczą rozgrzane do czerwoności fora internetowe dotyczącej Petrolinvestu. Natomiast Stowarzyszenie Inwestorów Indywidualnych domaga się wyjaśnień w sprawach zakupu koncesji łupkowych, kolejnych emisji akcji czy inwestycji realizowanych w Kazachstanie.

Do dziś nagromadziło się tak wiele pytań, że bez rzeczowych odpowiedzi spółka nie może liczyć na odzyskanie zaufania inwestorów.

[email protected]

Od kilku lat kurs znajduje się w trendzie spadkowym

Latem 2007 r. Petrolinvest przeprowadził z sukcesem publiczną emisję 528,6 tys. akcji, które sprzedawał po 227 zł. Na GPW pierwszą transakcję prawami do akcji zawarto po 390 zł. Jeszcze tego samego dnia na zamknięciu sesji płacono za nie po 590 zł. W ciągu trzech kolejnych dni kurs zwyżkował do 750 zł. Następne w zdecydowanej większości charakteryzowały się już spadkami kursu (wczoraj wyniósł 2,58 zł). W powszechnej ocenie jest to efekt niespełnionych przez zarząd obietnic, w tym zwłaszcza dotyczących wydobycia ropy naftowej w Kazachstanie. Spółka już pięć lat temu mówiła o bliskim rozpoczęciu eksploatacji złóż. Nie uczyniła tego do dziś. Kolejny powód spadku kursu to liczne emisje akcji, z których spółka nie tłumaczy się w sposób przekonujący.

Wypowiedzi:

Ryszard Krauze, przewodniczący rady nadzorczej Petrolinvestu, w wywiadzie dla „Parkietu" z 1 marca

Nasza strategia powinna być zrozumiała – na obecnym etapie rozwoju Petrolinvest nie ma innej drogi do osiągnięcia sukcesu, jak tylko gromadzić aktywa o bardzo dużym potencjale wzrostu

Bertrand Le Guern, prezes Petrolinvestu, w wywiadzie dla „Parkietu" z 5 stycznia

Poprzez spółki, w których posiadamy udziały, kontrolujemy obecnie 13 koncesji na poszukiwania gazu łupkowego. Jestem przekonany, że pierwsze wiercenia ruszą w tym roku

Surowce i paliwa
Mo-Bruk inwestuje
Surowce i paliwa
KGHM zaktualizuje strategię i planowane inwestycje
Surowce i paliwa
Nowy zarząd Orlenu wyznaczył już priorytety
Surowce i paliwa
W Bogdance powrót po latach. Jest nowy prezes
Surowce i paliwa
Unimot ma nową ambitną strategię
Surowce i paliwa
Plany JSW dotyczące wydobycia czeka korekta