Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo podjęło działania, zmierzające do utworzenie w ramach spółki oddziału zajmującego się hurtową sprzedażą gazu, co ma umożliwić prowadzenie osobnej księgowości dla sprzedaży hurtowej i detalicznej. Jej przedstawiciele o szczegółach na razie nie chcą mówić. Andrzej Janiszowski, dyrektor departamentu regulacji PGNiG i dyrektor zarządzający PGNiG Sales&Trading ujawnił jedynie, że docelowo planowane jest skonsolidowanie w jednym miejscu zarówno sprzedaży gazu, jak i energii elektrycznej i ciepła, które wytwarzają chociażby warszawskie elektrociepłownie. Powodem wprowadzanych zmian są przygotowywania grupy do liberalizacji rynku gazu w Polsce.
W raporcie opublikowanym w ostatni poniedziałek, wydzielenia hurtu w PGNiG domaga się również Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Przekonuje, że byłby to pierwszy krok do stworzenia konkurencji w sprzedaży detalicznej gazu. Według jego przedstawicieli następnym ruchem powinno być stworzenie warunków do powstania rynku hurtowego np. poprzez zobligowanie PGNiG do oferowania części gazu na giełdowych aukcjach.
Niezależnie od działań podejmowanych w zakresie podziału sprzedaży hurtowej i detalicznej, pierwszym krokiem zmierzającym do liberalizacji rynku gazu w Polsce będzie prawdopodobnie wprowadzanie stosunkowo niewielkiego wolumenu tego surowca do obrotu na Towarową Giełdę Energii. – Obecnie PGNiG negocjuje warunki współpracy z TGE oraz Izbą Rozliczeniową Giełd Towarowych i jeszcze w IV kwartale tego roku złoży pierwsze oferty. W początkowym okresie funkcjonowania rynku giełdowego planowana jest sprzedaż na poziomie nie mniej niż 0,4 mld m sześc. gazu ziemnego rocznie – informuje Joanna Zakrzewska, rzecznik PGNIG.
Janiszowski precyzuje, że jeszcze w tym roku do obrotu mogłoby trafić na TGE maksymalnie 0,1 mld m sześc. błękitnego paliwa. To niewiele zważywszy, że Polska w ubiegłym roku zużyła go 14,4 mld m sześc.