Kwestie inwestycji w nowe moce i Śląska na pierwszym planie

W pierwszej kolejności nowy rząd zajmie się kwestią Śląska i wyznaczenia priorytetów inwestycyjnych dla spółek energetycznych – wynika ze słów Piotra Naimskiego, który po wygranych przez PiS wyborach typowany jest na szefa planowanego Ministerstwa Energetyki.

Aktualizacja: 27.10.2015 06:42 Publikacja: 27.10.2015 05:00

Kwestie inwestycji w nowe moce i Śląska na pierwszym planie

Foto: Archiwum

– Najpierw chcemy zdiagnozować sytuację w spółkach wydobywczych i energetycznych i zobaczyć, czy podejmowane decyzje były racjonalne. Dopiero potem będziemy wdrażać działania naprawcze – mówi Naimski. Nie chce wyznaczać terminów. Ale zaznacza, że kwestie Śląska i górnictwa wymagają decyzji niecierpiących zwłoki.

Pytany o sektor elektroenergetyczny w kontekście zapewnienia bezpieczeństwa dostaw podkreśla z kolei, że spółki powinny już wkrótce podejmować decyzje dotyczące budowy nowych mocy opartych na spalaniu węgla. – To są wieloletnie inwestycje, dlatego decyzje muszą zapadać już w 2016 r. – mówi pytany m.in. o zawieszony projekt w Ostrołęce. Nie wyklucza przy tym konieczności wprowadzenia jakiejś formy wsparcia. Nie chce jednak przesądzać, czy byłby to rynek mocy czy też inna forma pomocy. – To jest także kwestia pewnych priorytetów i ponownego zdefiniowania roli OZE w miksie, które wypychają źródła konwencjonalne – sygnalizuje Naimski.

Tylko 149 zł za rok czytania.

Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com

Surowce i paliwa
Bumech z wysoką stratą. Spółka nadal walczy o przetrwanie
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Surowce i paliwa
Bogdanka mówi o braku równych szans na rynku węgla
Surowce i paliwa
Prezes KGHM: Unia Europejska jest i będzie dla KGHM kluczowym rynkiem
Surowce i paliwa
JSW widzi zagrożenia finansowe, ale chce je minimalizować
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku
Surowce i paliwa
Nowa instalacja Orlenu na Litwie powstaje w bólach
Surowce i paliwa
KGHM o wydobyciu soli w okolicach Pucka zdecyduje w przyszłym roku