Analitycy są zgodni – kurs KGHM cierpi z powodu słabnącej chińskiej gospodarki. Okazało się, że indeks PMI, określający koniunkturę w chińskim sektorze przemysłowym, spadł w grudniu do 48,2 pkt z 48,6 pkt na koniec poprzedniego miesiąca. Analitycy spodziewali się 48,9 pkt. Kiepskie odczyty z Państwa Środka pociągnęły w dół także notowania miedzi, która taniała w poniedziałek po południu o 2,3 proc., do 4,62 tys. USD/t.
Milionowe odpisy
Zarząd miedziowego giganta poinformował, że ze względu na niskie ceny surowców zaistniały przesłanki do przeprowadzenia przez KGHM testów na utratę wartości aktywów. Spółka uprzedzała o takiej ewentualności.
– Informacja o możliwych odpisach nie jest zaskakująca i nie sądzę, że spowodowała tak znaczące zachwianie nastrojów wśród inwestorów – uważa Michał Potyra, analityk UBS. Wskazuje, że rynek z niepokojem obserwuje raczej to, co się dzieje na wykresie ceny miedzi. – Najświeższe dane z Chin są słabe. Inwestorzy obawiają się, że ceny miedzi mogą dalej spadać – dodaje Michał Marczak, analityk DM mBanku.
Należy jednak zaznaczyć, że spadek wartości aktywów może wpłynąć na ostateczny wynik netto za 2015 r., który eksperci z Erste Securities prognozują na 1 mld zł. – Większa skala odpisów może znacznie obniżyć nasze oczekiwania. Inwestorzy powinni w związku z tym przygotować się na spadek dywidendy w KGHM – mówi Tomasz Duda, analityk Erste Securities.
W swoich projekcjach na 2015 r., ze względu na spadające ceny miedzi, Erste Securities obniżyło wartość kopalni Robinson należącej do KGHM z 350 mln USD do 175 mln USD. – Biorąc pod uwagę nasze oczekiwania dalszej możliwej przeceny miedzi nawet o 20 proc., to wartość tej kopalni można by nawet wyzerować. Spodziewamy się, że nie będą to jedyne aktywa, których wartość trzeba zweryfikować – komentuje Duda.